Gangster Wiesław M., pseudonim "Olsen", twierdzi, że Ryszard Bogucki nie zabił Marka Papały. "Naszemu Dziennikowi" powiedział, że za to zabójstwo odpowiedzialni są byli działacze Służby Bezpieczeństwa.
Wiesław M. był wczoraj kolejny dzień przesłuchiwany przez prokuratorów. Mężczyzna, skazany za przestępstwa gospodarcze, przez kilka lat ukrywał się za granicą. Przedwczoraj sam zgłosił się na policję.
Jak pisze "Nasz Dziennik", o egzekucji byłego komendanta głównego policji zdecydował tak zwany Komitet, w którego skład mieli wchodzić biznesmeni powiązani z mafią i funkcjonariusze SB.
ZOBACZ TAKŻE:Trumna Papały na podsłuchu
Według relacji Wiesława M., to byli SB-cy mieli naciskać na zabójstwo Marka Papały, by uniemożliwić mu przekazanie organom ścigania wiedzy na temat struktur przestępczych, powiązanych z władzą. Kolejnym powodem miało być udaremnienie przejęcia przez policję transportu kokainy należącego do mafii.
Wiesław M. twierdzi, że egzekucję wykonał Rosjanin lub Włoch. Zdaniem gangstera, morderca już nie żyje.
