Wojciech Olejniczak musi sprostować nieprawdziwą - jak uznał Sąd Apelacyjny - sugestię, że Andrzej Leppper "jako wicepremier przyzwalał na działania służb specjalnych, które doprowadziły do śmierci Barbary Blidy".
Olejniczak nie musi jednak przepraszać Leppera, jak wcześniej poinformowała IAR pytana o tę sprawę Barbara Trębska rzeczniczka Sądu Apelacyjnego. Rozprawa odwoławcza w trybie wyborczym była niejawna i toczyła się bez udziału stron i dziennikarzy.
Od postanowienia Sądu Apelacyjnego nie przysługuje już odwołanie i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.
ZOBACZ TAKŻE:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.