"Uważam się za oczyszczonego" - stwierdził po ogłoszeniu wyroku Józef Oleksy. Przed Sądem Najwyższym odbyła się rozprawa kasacyjna w sprawie lustracyjnej Józefa Oleksego. Wnioskowali o to adwokaci lustrowanego.
Sąd Najwyższy umorzył sprawę lustracyjną Józefa Oleksego. Wyrok Sądu Najwyższego oznacza, że Józef Oleksy nie jest kłamcą lustracyjnym.
Były pemier powiedział przed wejściem na salę rozpraw podkreślił, że oczekuje na sprawiedliwe orzeczenie, które brałoby pod uwagę polityczno-historyczny kontekst sprawy. Po wyroku dodał: "Odzyskałem wiarę w prawo, które orzeka uczciwie".
Postępowanie w sprawie Oleksego było rekordowo długie. Od 6 lat sądy różnych instancji uznawały Oleksego za kłamcę lustracyjnego i współpracownika wywiadu wojskowego w latach 1970-78.
W poprzednim wyroku 21 października 2005 roku sąd lustracyjny II instancji utrzymał wyrok, w którym Józefa Oleksego uznano kłamcą lustracyjnym.
Zdaniem sądu II instancji, agenturalny Wywiad Operacyjny miał wykorzystywać informacje przekazywane przez Oleksego do werbowania nowych wywiadowców. Dotyczyły one również osób, z którymi utrzymywał kontakty za granicą oraz wyjazdów zagranicznych organizowanych przez polskie uczelnie. Sąd wówczas stwierdził też, że Oleksy dwukrotnie otrzymał pieniądze za wykonane zadania.
Dzisiaj Sąd Najwyższy odrzucił wyrok sądu II instancji i umorzył postępowanie w tej sprawie. W uzasadnieniu, które cytowano w TVN 24, sąd napisał m.in., że "Oleksy działał w wyniku błędu, mógł nie wiedzieć, że współpracuje że służbami".