Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

PiS chce w wakacje rozwiązać Sejm?

0
Podziel się:

LPR i Samoobrona za wszelką cenę nie chcą dopuścić do wcześniejszych wyborów. Jak się dowiedzieliśmy, nie mają szans.

PiS chce w wakacje rozwiązać Sejm?
(PAP)

*Ugrupowanie Andrzeja Leppera i Romana Giertycha zapewne nigdy nie powstanie, a jedynym celem wspólnej konferencji jest próba wywarcia nacisku na PiS i niedopuszczenie do wcześniejszych wyborów. *

Jednak wiele wskazuje na to, że wysiłki Samoobrony i LPR pójdą na marne, bo Sejm może się rozwiązać już w lipcu.

Kiedy liderzy Samoobrony i LPR opowiadali o przyszłej współpracy, w Sejmie zaczęły pojawiać się informacje, że może dojść do wcześniejszych wyborów. Według naszych źródeł na najbliższą środę zostało niespodziewanie zwołane Prezydium Sejmu. A tylko to ciało może zadecydować o zwołaniu dodatkowego posiedzenia Sejmu.ZOBACZ TAKŻE:

Jak twierdzą nasi informatorzy właśnie w tym celu Ludwik Dorn ściąga z wakacji wicemarszałków. "Posiedzenie może być zwołane po to, aby przegłosować wniosek o skrócenie kadencji. A jeśli nie będzie tego wniosku zostaną podjęte inne decyzje, aby wziąć pod but niesfornych koalicjantów” - mówi nasz informator.

Mała koalicja wielkiego strachu

"Powstał komitet założycielski, który już wcześniej działał, zbierał podpisy w sprawie rejestracji nowej partii i dzisiaj oświadczamy wszem i wobec, że powstaje nowa partia Liga i Samoobrona” - oświadczył Andrzej Lepper. Tylko po co nowa partia na scenie politycznej skoro według słów twórców LiS-a ani Liga ani Samoobrona nie znikają ze sceny politycznej. "Obie partie zachowują przy tym swoją tożsamość i struktury" - stwierdził Lepper.

ZOBACZ TAKŻE:
Sejm nie zbierze się w wakacje Giertych i Lepper (od pierwszych liter ich nazwisk powstała już złośliwa nazwa nowej formacji) oświadczyli, że przygotowywana jest deklaracja programowa, program i statut LiS. Według nich wszystko wskazuje na to, że zbliżają się wybory, więc chcą być gotowi i wystartować w nich wspólnie.

Na razie jednak Samoobrona zapowiada, ze pozostanie w koalicji. To ponoć osobista decyzja Leppera. Wszystko jednak wskazuje na to, że Lepper ugiął się pod naciskiem zadłużonych kolegów.

PiS się nie przestraszył

"Nie wierzę, że oni wystartują wspólnie. Od razu pokłócą się nie tylko o władzę nad partią, ale także o podział miejsc na listach. Każdy przecież chce jedynkę, czyli najlepsze miejsce na liście”, ocenia jeden z posłów PiS. Prawo i Sprawiedliwość przygląda się działaniom koalicjantów, ale bez specjalnych emocji. „PiS się LiS-a nie boi” - stwierdził krótko i dobitnie premier Jarosław Kaczyński.ZOBACZ TAKŻE:
Komorowski: Jest szansa na wcześniejsze wybory

A wszystko wskazuje na to, że LiS powstał tylko właśnie po to, aby przestraszyć PiS. Lepper i Giertych, według naszych rozmówców z obu partii, uznali, że współpracując będą mogli wywierać nacisk na koalicjanta.

"Lepper widząc, co się dzieje ostatnio, zrozumiał, że sam nie ma najmniejszych szans. Przecież nawet jest takie powiedzenie: duży może więcej. Stad ten pomysł ze wspólną partią” - tłumaczy jeden z współpracowników Leppera.

Tylko że LiS nie jest nowym pomysłem. Pół roku temu, dokładnie w tej samej sali co wczoraj, Giertych i Lepper ogłosili tworzenie nowego Bloku Ludowo - Narodowego. Cele tamtej już nieco zapomnianej inicjatywy były dokładnie te same.

Czy będą wcześniejsze wybory?

W Sejmie niby są już wakacje. Jednak posłowie, zamiast myśleć o wypoczynku, zastanawiają się, czy już wkrótce nie bezie wyborów. Według nieoficjalnych informacji ma dojść do dodatkowego posiedzenia parlamentu. Mówi się o ostatnim tygodniu lipca lub pierwszych dniach sierpnia.

Sejm miałby omówić trzy sprawy. Po pierwsze ma dojść do głosowania nad wnioskami o uchylenie immunitetu i wyrażenia zgody na aresztowanie Stanisława Łyżwińskiego. Po drugie do przyśpieszenia prac nad zmianami w konstytucji zakazującymi kandydowania osobom skazanym. A także mogłaby zapaść decyzja o skróceniu kadencji. „Mówi się, ze wybory mogłyby być 30 września. Wtedy studenci, którzy są jednym z filarów elektoratu Platformy Obywatelskiej będą mieli na głowie przeprowadzki z domów rodzinnych do akademików. Zatem nie mieliby czasu na głosowanie”, mówi jeden z polityków związanych z PiS.

Cel numer jeden - Łyżwiński

Wcześniejsze wybory są według naszych informatorów na razie mniej prawdopodobne, a najważniejsze jest aresztowanie Stanisława Łyżwińskiego. Dlaczego? Czy prokuratura liczy, że złamany poseł będzie sypał kolegów?

Łyżwiński był długo najbliższym współpracownikiem Leppera. Czy śledczy i różne służby mają nadzieje, że wie coś o grzeszkach swojego szefa i podzieli się wiadomościami. Czy w ten sposób, po fiasku akcji CBA, koalicjant będzie chciał trzymać w garści Samoobronę?

„Aby koalicja mogła trwać, musi realizować swoje cele. Ta koalicja ma sens, tylko wtedy, kiedy zmienia kraj” - mówi bardzo enigmatycznie sam premier Kaczyński. Prawdopodobnie ostatnie dni miesiąca pokażą co miał na myśli.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)