Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

PiS: To olbrzymia prowokacja

0
Podziel się:

PiS kontratakuje. Ujawnienie nagrań rozmów Lipiński-Beger to nie "polityczna korupcja" tylko "prowokacja mająca zatrzymać naprawę państwa".

PiS: To olbrzymia prowokacja
(PAP/ Tomasz Gzell)

Nie mamy do czynienia z „polityczną korupcją”, tylko z „prowokacją mającą na celu zatrzymanie procesu naprawy państwa” - twierdzą posłowie PiS, którzy chcą, aby kulisy tej prowokacji zbadała komisja śledcza.

„Przykro mi, że tak się stało. Z politycznego punktu widzenia jest to nieetyczne” – te słowa Adama Lipińskiego nie oznaczają jednak przeprosin. „To oczywista praktyka, którą stosują rządy na całym świecie i nie ma to nic wspólnego z korupcją polityczną” – mówi podsekretarz stanu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Tym samym głosem mówią również jego koledzy.

Zdaniem polityków PiS-u nic nadzwyczajnego się nie stało. „Mówienie o korupcji w tym zakresie jest śmieszne. Dzielenie się władzą jest rzeczą naturalną” - mówi Krzysztof Putra z Prawa i Sprawiedliwości. „Zawsze finałem rozmów jest ta sama sytuacja. Sytuacja, w której ustala się współodpowiedzialność za rządzenie państwem” – wtóruje mu Marek Kuchciński.

Zdaniem szefa klubu PiS nagranie ukrytą kamerą rozmowy z Renatą Beger (Samoobrona) to prowokacja polityczna mająca na celu destabilizację państwa. „Te rozmowy trzeba widzieć w szerszym kontekście - szantażu wekslowego. To element systemu prowokacji kierowanej po to, żeby zatrzymać proces naprawy państwa” – powtarzał jak mantrę Marek Kuchciński. Jego zdaniem przeciwko Prawu i Sprawiedliwości zebrały się wszystkie siły, które nie chcą zmian. „Przypomina mi to wydarzenia z 4 czerwca 1992 roku – nocną zmianę, atak na rząd Olszewskiego. W dużym stopniu uczestniczyli w niej ci sami ludzie, którzy nas atakują, ten sam układ” – podkreśla szef klubu PiS.

Prawo i Sprawiedliwość chce komisji śledczej, która zbada kulisy tej prowokacji, wyjaśni wekslowy szantaż i pokaże, kto był „inspiratorem zastosowania na terenie sejmu technik operacyjnych”. „Na pierwszy rzut oka widać, że te techniki były specjalistyczne” – na te słowa Marka Kuchcińskiego dziennikarze (po raz pierwszy i nie ostatni zresztą) zareagowali śmiechem.

Kulisy spotkania Beger – Lipiński ujawnił natomiast poseł PiS. „Dostałem sygnał, że Pani Beger chce ze mną porozmawiać, ponieważ jest liderem pewnej grupy posłów Samoobrony i od jej decyzji zależy czy przejdą oni do

Adam Lipiński ma opinię szarej eminencji w PiS
Tomasz Gzell / PAPrządu” – mówi Lipiński. Ponieważ – jak zapewnia poseł PiS – działa na rzecz koalicji, zależy mu na jej dobru i podejmuje próby, żeby większość została utrzymana, do spotkania doszło. „Wszyscy o tym wiedzieli. Powiedziałem, że nie widzę problemu, żeby lider jednej z frakcji popierającej ten rząd mógł w rządzeniu współuczestniczyć (Beger żądała stanowiska sekretarza stanu w min. rolnictwa – red.)” – mówi Lipiński.

Poseł PiS odniósł się również to propozycji realizacji weksli z funduszu Sejmu. „Na rozmowie padła tego typu kwestia. Należy zrobić wszystko, żeby przeciwstawić się temu, żeby ci, którzy chcą poprzeć rząd mogli to zrobić bez ryzyka zapłaty ponad pół miliona złotych zł. Istotnie powiedziałem, że parlament powinien stanąć solidarnie za szantażowanymi posłami. Mówiłem o funduszu, ale to musiałoby zostać przyjęte przez uchwałę” – mówi Lipiński. Poseł PiS zapewnia, że jego „rozważania były dosyć luźne i niezobowiązujące”. „Nie miałem upoważnienia od premiera żeby składać wiążące deklaracje” - mówi i jednocześnie zapewnia, że nadal będzie działa na rzecz ukrócenia wekslowego szantażu.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)