Premier Jarosław Kaczyński wierzy w zwycięstwo swojej partii, nawet jeśli dojdzie do przedterminowych wyborów. Przemawiając w Stoczni Gdańskiej podczas wiecu poparcia dla rządu premier powiedział, że należy koniecznie rozliczyć się z przeszłością.
Jarosław Kaczyński dodał, że potrzebne jest upublicznianie prawdy.
Premier uważa, że boją się jej ludzie, dla których czasy postkomunizmu były korzystne, bo pozwalały im się bogacić w sposób nieuczciwy i przejmować majątek państwowy w sposób - jak się wyraził - "nieekwiwalentny".
Nawiązując do nagrań upublicznionych przez Renatę Beger, Jarosław Kaczyński powiedział, że nie można rozmawiać z ludźmi o marnej reputacji.
"Już nigdy więcej nie będziemy z takimi ludźmi rozmawiali" - powtarzał premier.
Premier Jarosław Kaczyński wyraził przekonanie, że rząd wyjdzie zwycięsko z sytuacji, w której się znalazł.
Przemawiając w Stoczni Gdańskiej podczas wiecu poparcia dla rządu premier powiedział, że w tym historycznym miejscu, gdzie toczyła się walka o wolność, trzeba nabrać sił i wiary.
"Nam nie są potrzebne ostre słowa, nam potrzebna jest prawda" -powiedział Jarosław Kaczyński. Wezwał wszystkich, by kierowali się dobrem kraju.
Premier powiedział też, że przyjechał na wiec, żeby zapewnić, że likwidacja polskiego postkomunizmu będzie kontynuowana. Dodał, że ci, którzy opluwają obecnie rząd, "stoją tam, gdzie 26 lat temu stało ZOMO".
Według dziennikarzy obecnych na miejscu, na terenie Stoczni zebrało się ponad 2 tysiące osób.
Wojciech Olejniczak porównał wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Stoczni Gdańskiej do przemówień pierwszych sekretarzy PZPR.
Przewodniczący SLD powiedział, że tak przemawiają ludzie, którzy nie radzą sobie z rządzeniem.
Wojciech Olejniczak dodał, że nie obawia się zapowiadanego przez premiera kontynuowania walki z postkomunistami.
Natomiast jego zdaniem porównując krytykujących rząd do ZOMO, Jarosław Kaczyński obraził znaczną większość społeczeństwa.