Coraz mniej demonstrantów na Placu Kossutha, ale ich żądania stają się jednak coraz bardziej radykalne.
W poniedziałek wieczorem protest na placu Lajosa Kossutha zgromadził ok. 2 tys. ludzi, czyli mniej więcej połowę uczestników wieców odbywających się w ubiegłym tygodniu w dni powszednie.Coraz mniej liczne są też akcje protestu organizowane w innych miastach.
Demonstracje w Budapeszcie i w innych częściach kraju trwają od 18 września. Swój punkt kulminacyjny osiągnęły w sobotę, kiedy na placu demonstrowało ponad 20 tys. osób. W ubiegłym tygodniu pokojowe z reguły wiece zostały dwukrotnie zakłócone przez wybuch ulicznych walk z policją.
Demonstracje rozpoczęły się po ujawnieniu treści wystąpienia Gyurcsanya w maju br. na zebraniu partyjnym rządzącej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP), w którym premier przyznał, że socjaliści okłamywali społeczeństwo co do stanu gospodarki i państwa oraz wezwał do zaprzestania tych praktyk oraz wszczęcia niepopularnych reform.