Następcą Surmacza został Zbigniew Rau, policjant, doktor nauk prawnych i ekspert do spraw zwalczania przestępczości zorganizowanej, współtwórca ustawy o świadku koronnym. Będzie, między innymi, nadzorował policję.
Rzecznik MSWiA Michał Rachoń poinformował IAR, że odwołanie Marka Surmacza wiąże się z doborem współpracowników przez szefa resortu Janusza Kaczmarka.
Z nazwiskiem Marka Surmacza powiązanych jest kilka głośnych w mediach spraw, między innymi, wysyłania policjantów z hamburgerem do podróżującej pociągiem głodnej posłanki.
Marek Surmacz wytoczył też proces jednej z komercyjnych stacji radiowych, która podała, że będąc szefem drogówki w Gorzowie Wielkopolskim, bezprawnie zwrócił kilka zabranych praw jazdy, odebranych wcześniej przez tamtejszą policję. Stacja informowała ponadto, że Surmacz, pełniąc tamtą funkcję, został dyscyplinarnie ukarany za pobicie i znieważenie jednego z przełożonych. Wiceminister bronił się, że został ukarany, ale nieobiektywnie. Dodał, że prokuratura umorzyła zarzuty karne przeciwko niemu. Marek Surmacz odpowiadał, że został ukarany dyscyplinarnie za poglądy polityczne. Wyjaśnił, że w 1992 roku, kiedy doszło do jego zawieszenia, był prawicowym radnym. Jesienią 1993 roku powrócił do służby.
Kolejny zarzut dziennikarski wobec Surmacza dotyczył sprawy dwójki i policjantów, którzy zginęli w wypadku po odwiezieniu do domu urzędnika MSWiA. Według niektórych mediów, Surmacz wywierał naciski na funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji, aby oszczędnie informowali o okolicznościach wysłania policyjnego auta do Siedlec.