Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodnia prasa: Polska w trzeciej lidze UE

0
Podziel się:

Premier Jarosław Kaczyński nie przekonał do siebie zachodnich komentatorów. Dzisiejsze gazety negatywnie oceniają wczorajszą wizytę w Brukseli i sytuację polityczną w Polsce.

Zachodnia prasa: Polska w trzeciej lidze UE
(Radosław Pietruszka)

Polska nie ma żadnego pomysłu na przyszłość Europy i "spadła do trzeciej ligi UE", zaś premier Jarosław Kaczyński postrzega interes europejski wyłącznie przez pryzmat polskich interesów narodowych - pisze w komentarzu_ "Ten kraj, którego rząd wywołał quasi zimną wojnę z sąsiednimi Niemcami, swoim głównym partnerem i głównym filarem UE, spadł już do trzeciej ligi krajów członkowskich" - pisze "Le Soir", powołując się na anonimowego dyplomatę. _ wizyty premiera w Brukseli belgijski dziennik "Le Soir". Zdaniem gazety, "tylko taką smutną konstatację" wyrazić mogli główni rozmówcy premiera Kaczyńskiego: przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell.

Komentator zauważa, że "z nieistniejącą minister spraw zagranicznych, bez ministra spraw europejskich i od pewnego czasu bez stałego przedstawiciela przy Unii Europejskiej (poprzedni odszedł, nowy nie został mianowany i szybko nie będzie) Polska Kaczyńskiego nie zadaje sobie trudu, by wyposażyć się w podstawowe środki obrony własnych interesów i idei".

"Le Soir" pisze, że Jarosław Kaczyński "grubo się myli", jeśli sądzi, że wygłoszonymi w środę uwagami rozwiał wątpliwości przewodniczącego_ "Le Soir": "Zapewne nikt nie powiedział tego panu Kaczyńskiemu przez grzeczność wobec niego i życzliwość dla Polaków, którzy nie zasługują na taki los. Jednak w Brukseli nikt już nie pyta, dokąd zmierza Polska, ale jak popchnąć Europę do przodu bez udziału Polski" _ Barroso co do roli Polski w UE, zaś wzajemne zapewnienia obu polityków na konferencji prasowej, że tak się stało, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

"Szkoda ze względu na Polskę, szkoda ze względu na Europę, która potrzebowała w tym miejscu konstruktywnego, regionalnego lidera. Ale nikt nie jest niezastąpiony" - konkluduje komentator "Le Soir".

Czarny Piotruś UE

Tak nazwała Jarosława Kaczyńskiego największa szwedzka gazeta "Dagens Nyheter". "Kiedy stanął na podium z przewodniczącym Komisji Europejskiej Manuelem Barroso, jego oczekiwania stały się oczywiste. Chodziło mu o poprawę swego wizerunku i o przekonanie czołowych postaci Unii, że nie jest żadnym podejrzanym osobnikiem pełnym antypatii dla unijnej współpracy" - pisze w korespondencji z Brukseli Marianne Bjorklund.

"Kaczyński twierdził, że spotkanie przebiegało w przyjacielskiej atmosferze. Nieporozumienia zostały wyjaśnione, a Polska jest demokratycznym i wolnorynkowym krajem, w którym nie ma dyskryminacji homoseksualistów" - relacjonuje szwedzki dziennik. "Takie jest przesłanie Kaczyńskiego, którego koalicyjny rząd równocześnie wstrzymał proces prywatyzacji i krytykuje niezależność banku centralnego" - komentuje w korespondencji z Brukseli "Dagens Nyheter".

Polskie czystki

"Financial Times" analizuje sytuację polityczną w Polsce za rządów braci Kaczyńskich. "Wczorajsza krótka wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Brukseli - jego pierwsza wizyta od czasu objęcia urzędu w czerwcu - była czymś w rodzaju zarówno osobistego jak i politycznego wydarzenia" - pisze "FT" w tekście "Jak polityczne czystki zmieniają Polskę?".

_ "Kaczyński wykręcił się od wygłoszenia przemówienia i nie zrobił nic, aby załagodzić rosnące obawy wśród partnerów w Unii Europejskiej dotyczące obecnego kierunku polskiej polityki", pisze "FT" _

"Bracia Kaczyńscy nigdy nie zaakceptowali podstawowego porozumienia, które stanowiło podstawę do konsensusu, że wolne państwo polskie może być zbudowane na kompromisie między byłymi komunistami i byłymi antykomunistami bez dokonania całkowitego rozrachunku ze starym porządkiem" - pisze w swojej analizie "Financial Times".

Brytyjski dziennik zauważa, że trwają czystki urzędników, których kariera sięga jeszcze czasów komunistycznych. "Działania te doprowadziły do odejścia wielu, którzy uważali się raczej za urzędników państwowych, a nie zwolenników partii komunistycznej". "FT" przypomina odejście 10 ambasadorów, w tym "szanowanego" ambasadora Polski przy UE Marka Greli, i minister finansów Zyty Gilowskiej.

"FT" zauważa również, że politycy, którzy pomagali w budowaniu antykomunistycznego ruchu "Solidarność", oskarżani są o współpracę z władzami komunistycznymi.

_ "Kaczyńscy tak, jak nie są specjalnie zainteresowani kwestiami gospodarczymi, przywiązują wagę do polityki zagranicznej", zaznacza "FT". _

"Liderzy PiS obawiają się, że Unia Europejska jest zdominowana przez Niemcy - ale ich wysiłki, żeby znaleźć sojuszników gdzie indziej, szczególnie w Londynie i Paryżu, zostały utrudnione przez niemożność znalezienia wspólnej płaszczyzny" - pisze gazeta.

Dziennik dodaje, że nawet stosunki ze Stanami Zjednoczonymi - "tak silne w przeszłości" - ucierpiały pomimo obecności w rządzie przyjaznego Stanom ministra obrony Radosława Sikorskiego.

"FT" konkluduje: "Kaczyńscy są bardzo czuli na swoim punkcie. Jakąkolwiek krytykę, czy to za granicą czy w kraju, traktują jako atak na ich plan zreformowania kraju. Bracia Kaczyńscy odwołują się do tradycyjnych wartości: ich silny katolicyzm, negatywny obraz homoseksualizmu i debata na temat przywrócenia kary śmierci kłóci się z głównym nurtem zachodnioeuropejskiej opinii".

Premier na dywaniku

Brytyjski dziennik "Telegraph" pisze w czwartek, że polski premier Jarosław Kaczyński został wezwany przez UE "na dywanik" w związku z prawami homoseksualistów i karą śmierci.

Według "Telegraph", Kaczyński dostał w środę "publiczne ostrzeżenie, iż jego naród jest postrzegany jako zagrożenie dla wartości europejskich w związku z konserwatywnymi poglądami rządzącej koalicji na różne kwestie, od kary śmierci po homoseksualizm".

_ "Są istotne powody, dla których Kaczyński nie chciał palić zbyt wielu mostów. Polska zostanie zapewne największym odbiorcą pomocy unijnej, od przyszłego do 2013 roku ma bowiem dostać ponad 40 mld funtów" - komentuje "Telegraph". _ "Telegraph" wyraża opinię, że polski premier "był wyjątkowo defensywny" podczas wystąpienia w siedzibie Komisji Europejskiej obok jej przewodniczącego Jose Manuela Barroso.

"Zanim Kaczyński się odezwał, musiał wysłuchać, jak Barroso mówi dziennikarzom, że podczas swojego spotkania z premierem podzielił się niepokojami, które wyrażano w niektórych kręgach opinii publicznej w związku z Polską" - pisze dziennik. Dodaje, że zdaniem Barroso Kaczyński "uspokajał go, jeśli chodzi o poglądy swojego rządu na takie kwestie, jak zakaz dyskryminacji, kara śmierci czy niezależność banku centralnego".

wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)