Rząd pracuje nad uproszczeniem procedur legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce i przyspieszeniem wydawania pozwoleń na pracę. - Od kilku lat mówimy, że głównym problemem nie jest dostępność pracowników z zagranicy, ale przede wszystkim procesy administracyjne, na co narzekali sami imigranci. Proszę sobie wyobrazić, że są miejscowości, gdzie na wydanie pozwolenia czeka się miesiąc, dwa, ale są też takie, gdzie czeka się sześć, a nawet dwanaście miesięcy. Wynika to ze stylu zarządzania administracją - powiedział w programie "Money. To się liczy" Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. - Musi być jeden standard traktowania obcokrajowców. To sprawi, że będą wiedzieli, czego się mogą spodziewać i ile będą czekali na wydanie decyzji. To przede wszystkim rozwiąże problemy, przyspieszy i podniesie poziom traktowania tych cudzoziemców, którzy już u nas są. Jednak model imigracyjny, głównie z Ukrainy, to model wahadła. Ludzie pracują 4-6 miesięcy, wracają do...