Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Iran namiesza na rynku naftowym. Ucieszą się jednak kierowcy

0
Podziel się:

Teheran nie ukrywa, że w razie zniesienia embarga będzie chciał jak najszybciej odzyskać pozycję na rynku.

Iran namiesza na rynku naftowym. Ucieszą się jednak kierowcy
(EAST NEWS/SIPA PRESS)

Iran jest posiadaczem czwartych co do wielkości złóż ropy naftowej na świecie i to ona stanowi 72 proc. wartości irańskiego eksportu. Wprowadzone w 2012 roku sankcje gospodarcze uderzyły więc w najczulszy punkt. Dochody spadły o blisko połowę. Teheran nie ukrywa, że w przypadku zniesienia embarga będzie chciał jak najszybciej odzyskać pozycję na rynku, co spowoduje kolejne spadki cen. Najbardziej stracą na tym naftowe mocarstwa.
Przed wprowadzeniem embarga Iran wydobywał ponad 4 mln baryłek ropy dziennie, z czego sprzedawał za granicę około 2,5 mln. Był drugim eksporterem wśród krajów OPEC, a wyprzedzała go jedynie Arabia Saudyjska. Według raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej IEA, w wyniku amerykańskich i unijnych sankcji dochody Iranu ze sprzedaży "czarnego złota" spadły z 93 mld dol do 33 mld. To wyraźnie odbiło się na irańskim PKB, który w ciągu ostatnich dwóch lat spadł o 6,0 i 1,7 proc.

W 2014 roku produkcja ropy wynosiła poniżej 3 mln baryłek dziennie, zaś eksport wahał się między milionem a 1,2 miliona. Jak wyliczyli eksperci z IEA, Iran traci rocznie około 40 mld dolarów w wyniku embarga naftowego. Nie dziwi więc fakt, że Teheran prze do jak najszybszego zniesienia sankcji dławiących gospodarkę.

Na początku kwietnia Iran i sześć światowych potęg - USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy - zawarły w Szwajcarii wstępne porozumienie w sprawie budzącego kontrowersje irańskiego programu atomowego, który był powodem restrykcji.

Umowa zakłada m.in., że ograniczenia dotyczące wzbogacania uranu przez Iran będą obowiązywały przez 10 lat, a irańskie zdolności wzbogacania uranu zostaną ograniczone o ponad dwie trzecie. Zgodnie z ustaleniami z Lozanny, w zamian europejskie i amerykańskie sankcje wobec Iranu miałyby być uchylane stopniowo. Warunkiem byłoby oczywiście potwierdzenie przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, że Iran wypełnia wynikające z umowy zobowiązania.

Gospodarka Iranu w liczbach
Iran Rząd Ostatni odczyt Poprzedni odczyt Najwyższa wartość Najniższa wartość Jednostka
Źródło: Money.pl na podstawie Trading Economics
Stosunek budżetu państwa do PKB -0,78 -0,26 7,51 -6,75 Procent PKB
Dług Publiczny do PKB 10,63 11,78 24,14 9,19 Procent
Budżet Państwa -480262,90 -321790,00 -19764,50 -480262,90 Miliardów rialów irańskich (IRR)
Ocena kredytowa 15

Iran zamiesza na rynku naftowym

Zniesienie embarga naftowego, bez względu na to, czy będzie następować stopniowo, będzie miało ogromne znaczenie dla gospodarki Iranu i istotny wpływ na ceny ropy. Jak szacuje Bank of America Merrill Lynch w najnowszym raporcie "Global Energy Weekly", nie licząc sprzedaży produkcji już zmagazynowanej i czekającej na wysyłkę, Iran jest w stanie zwiększyć eksport o około 650 tys. baryłek dziennie w ciągu zaledwie sześciu miesięcy po zniesieniu sankcji.

Dzięki temu irański eksport wzrósłby do 2 mln baryłek dziennie w połowie 2016 roku i bezpośrednio wpłynął na ceny ropy, mogąc obniżyć wartość kontraktów terminowych nawet o 5 do 10 dolarów na baryłce.

Czytaj więcej [ ( http://static1.menstream.pl/i/art/228/330980_mhp.jpg ) ] (http://menstream.pl/wiadomosci-reportaze-i-wywiady/artur-orzech-przekonuje-ze-to-iranki-sa,0,1690256.html) *"Iran z całą pewnością wciąż będzie podążać własną drogą" * O irańskich kamikadze obyczajowych, kobietach zrzucających chusty, czterech żonach i samochodowych schadzkach zakochanych rozmawiamy z Arturem Orzechem.
"Potencjalny powrót na rynek 700 tys. baryłek dziennie irańskiej produkcji w ciągu najbliższego roku utwierdza nas w związku z tym w przekonaniu, że średnia cena amerykańskiej ropy WTI w 2016 roku wyniesie 57 dolarów za baryłkę" - czytamy w raporcie amerykańskiego banku.

- Niezależnie od okoliczności nie zmniejszymy naszego udziału w rynku, nawet o jedną baryłkę - deklarował w listopadzie ubiegłego roku irański minister do spraw ropy naftowej Bijan Zanganeh.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna MAE szacuje całkowite zdolności produkcyjne Iranu na 3,6 mln baryłek dziennie, podczas gdy w lutym 2015 roku Teheran produkował 2,85 mln baryłek dziennie. To oznacza około 760 tys. dodatkowych baryłek dziennie. Jak oszacował Institute of International Finance, zawarcie porozumienia oznacza, że tegoroczny PKB Iranu wzrośnie o 5 proc., zaś fiasko rozmów wpłynie na to, że spadnie o kolejne 1,2 proc.

Irańska ropa uderzy po kieszeni Rosję, USA i Arabię Saudyjską

Chociaż nikt nie spodziewa się powrotu produkcji do poziomu sprzed rewolucji islamskiej 1979 roku, kiedy Iran wydobywał 6 mln baryłek dziennie, to i tak umocnienie się pozycji Teheranu na rynku naftowym niepokoi największych producentów ropy.

Według amerykańskich analityków z Agencji Informacji Energetycznej, skutki zniesienia sankcji odczuwalne mogą być już w tym roku, bo Iran ma zapasy około 30 mln baryłek ropy, zgromadzonej m.in. na tankowcach. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby zaraz po podpisaniu porozumienia nuklearnego Teheran mógł zacząć uwalniać zapasy, przygotowując rynek dla swojego surowca po zakładanym zwiększeniu wydobycia w kolejnym roku.

Minister ropy i zasobów mineralnych Królestwa Arabii Saudyjskiej już zapowiedział, że jego kraj nie zamierza zmniejszać wydobycia "czarnego złota". Saudowie nie ukrywają, że ten ruch ma związek z Iranem, który w wyniku sankcji mocno zdystansowali. W końcu teraz ich odwieczny rywal w walce o wpływy na Środkowym Wschodzie wraca do gry.

Powrót Iranu na wolny rynek nafty może dotknąć również USA, obecnego lidera w wydobyciu ropy i gazu, dzięki eksplorowaniu złóż niekonwencjonalnych. Jednak Departament Energii USA (DoE) podał, że produkcja ropy z łupków spadnie w maju tego roku o 57 tys. baryłek dziennie. To pierwszy raz, gdy DoE prognozuje spadek produkcji ropy z łupków, a publikację miesięcznych danych rozpoczął jeszcze w 2013 roku.

Wydobycie tych złóż jest droższe od konwencjonalnych w państwach OPEC i Rosji. Według najnowszej prognozy EIA w kwietniu wydobycie ropy w USA co prawda wzrośnie do 9,37 mln baryłek dziennie, ale od czerwca zacznie się zmniejszać, by we wrześniu spaść do 9,04 mln baryłek i na tym poziomie ma pozostać przez kolejne 1,5 roku. Dodatkowo spadek cen baryłki ropy naftowej ogranicza opłacalność eksploatowania złóż tight ropy i gazu.

Ropa już potaniała o 3,5 procent. Za baryłkę płacono niewiele ponad 55 dolarów. Zdaniem analityków, rynek zareagował tak, bo porozumienie atomowe oznacza, że wobec Iranu zostaną zniesione sankcje.

Skutki kolejnej obniżki cen ropy odczuje jednak najbardziej Rosja, której gospodarka również opiera się w dużej mierze na surowcach. Jeszcze niedawno szacowano, że na taniejącej ropie kraj Putina może stracić równowartość nawet 1,2 proc. PKB, jeśli ceny utrzymają się na poziomie 90 dolarów za baryłkę. Obecnie światowe ceny ropy spadły do około 55 dolarów za baryłkę. Rosja, by zmieścić się w planie wydatków budżetowych, potrzebuje ropy za co najmniej 100 dolarów za baryłkę.

Gaz z Iranu w Unii zamiast rosyjskiego?

Ropa to jednak nie jedyny problem Rosji. Wraz ze zniesieniem sankcji na Iran, Europa podejmie kolejną próbę uniezależnienia się od rosyjskiego gazu, zwracając się znów w stronę Teheranu - twierdzą analitycy Agencji Informacji Energetycznej.

Unia już od dawna szuka alternatywy dla dominującej pozycji Gazpromu. W brukselskich kuluarach dostrzeżono możliwości kraju ajatollahów. Iran może się więc okazać perspektywicznym rozwiązaniem kwestii bezpieczeństwa energetycznego wspólnoty.

Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej Teheran ma istotny potencjał wzrostu wydobycia gazu. Jak szacuje IEA, do 2020 roku kraj ten może wydobyć do 215 miliardów metrów sześciennych, co pozwoli mu eksportować rocznie do 35 miliardów.

Jednak analitycy studzą entuzjazm. Według ich obliczeń, na stworzenie warunków dla dostaw irańskiego gazu do Europy na wielką skalę potrzeba nawet 8 lat od chwili zniesienia sankcji.

Ręce zacierają Niemcy i Chiny

Po latach sankcji, które obciążają gospodarkę kraju, Iran ma wiele do nadrobienia w dziedzinie sektora energetycznego, w przemyśle naftowym, w górnictwie, w przemyśle chemicznym i petrochemicznym, a także technologii i przestarzałym przemyśle lotniczym. Dzięki zniesieniu restrykcji na irański rynek będą mogły wrócić europejskie koncerny, m.in. Siemens. Teheran otrzyma też dostęp do europejskich inwestycji i technologii.

- Niemieckie firmy już czekają w blokach startowych - przekonuje cytowany "Deutsche Welle" politolog Matthias Küntzel. Jak szacuje Niemiecko-Irańska Izba Handlowa, w Iranie jest aktywnych blisko 6 tys. małych i średnich firm. Jej przedstawiciel twierdzi, że Niemcy po zniesieniu sankcji mogą liczyć na zlecenia rzędu siedmiu miliardów euro.

Obecnie obroty handlowe między tymi krajami wynoszą 3 mld euro. Zapotrzebowanie na niemiecką technologię ma zwłaszcza sektor energetyczny - przekonują niemieccy eksperci. Ale zmodernizowane lub zbudowane od nowa muszą być też rafinerie czy rurociągi. Istniejące pochodzą najczęściej z Niemiec.

Kontakty gospodarcze między Iranem i Niemcami zostały zawieszone po rewolucji islamskiej i okresie sankcji nałożonych przez wspólnotę, ale jedyna istniejąca w Iranie elektrownia atomowa Bushehr na południu kraju powstała według planów Siemensa i AEG-Telefunken. Niemieckie koncerny wybudowały też wiele innych ważnych obiektów przemysłowych i - jak podaje "Deutsche Welle" – liczą na powrót po zniesieniu sankcji.

Jednak głównym beneficjentem porozumienia z Iranem mogą okazać się Chiny. Potwierdzać to mogą ostatnie polityczne ruchy Teheranu. Według irańskiej agencji prasowej IRNA minister Zangeneh poleciał do Pekinu na zaproszenie chińskich przedsiębiorstw, związanych z przemysłem naftowym zainteresowanych irańskim rynkiem.

- Chiny realizują rozmaite inwestycje w Iranie, a my udajemy się do Pekinu w celu rozwiązania problemów związanych z tymi projektami - oświadczył dziennikarzom wiceminister do spraw stosunków międzynarodowych i handlu w irańskim Ministerstwie Ropy Naftowej Amir Zamaninia.

Wartość wymiany handlowej między Iranem i Państwem Środka w 2014 roku sięgała 51 miliardów dolarów. Chińskie firmy uczestniczyły w budowie metra w stolicy kraju ajatollahów, jak również linii kolejowych. Wygrały także szereg przetargów na budowę obiektów infrastruktury i wydobycia ropy, jednak zamroziły prace z powodu groźby akcji militarnej USA.

Chiny, których rynek pozostawał jednym z niewielu otwartych dla Iranu po nałożeniu na ten kraj ONZ-owskich sankcji w 2010 roku, importuje z Iranu ropę naftową. Iran jest trzecim z najważniejszych dostawców dla Chin. Import z Iranu pokrywa około 12 proc. chińskiego zapotrzebowania na ropę.

Restrykcje Zachodu objęły również pożyczki międzynarodowe. W wyniku sankcji środki instytucji finansowych zostały zamrożone, a największy bank irański Bank Mellat został oskarżony o wspieranie programów nuklearnych i finansowanie działalności terrorystów.

Unia i Stany Zjednoczone zakazały inwestycji i współpracy z irańskim sektorem energetycznym, a także zamroziły aktywa irańskiego banku centralnego. Uchylenie tych sankcji uprości rozliczenia za ropę - dotychczas strony wykorzystywały banki krajów trzeciego świata

Uzgodnienie szczegółów układu nuklearnego z Iranem nastąpić ma 30 czerwca i wówczas się okaże, czy i w jakim stopniu zostaną zniesione zachodnie sankcje wobec Iranu.

Czytaj więcej w Money.pl
Republikanie chcą zniszczyć dialog z Iranem Biały Dom oskarżył Partię Republikańską o próbę storpedowania rozmów z władzami Iranu na temat programu atomowego tego kraju.
Iran manifestuje siłę. Wielkie manewry wojsk W manewrach, pod kryptonimem Muhammad Rasul Allah (Mahomet posłaniec Allaha), weźmie udział prawie 13 tysięcy żołnierzy.
"Spadek cen ropy to efekt zdrady i spisku" Wypowiedź została odebrana jako zarzut wobec będącej członkiem OPEC Arabii Saudyjskiej, która sprzeciwia się zmniejszeniu produkcji ropy.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)