Banki, fintechy, firmy technologiczne, a szczególnie platformy social media – wszystkie te podmioty posiadają ogromną ilość informacji na nasz temat. Według Cisco suma danych cyfrowych w sieci przekroczyła już zettabajt, czyli "milion milionów gigabajtów ".
To, czy chcemy dzielić się informacjami zależy od tego, czy wierzymy, że powierzając je danej firmie będą one bezpiecznie. To zaufanie jest dziś fundamentem każdej transakcji.
– Dane są więc walutą w gospodarce opartej na zaufaniu – mówił podczas otwarcia Impact fintech’19 Dele Atanda, założyciel i prezes metaMe, od lat głoszący potrzebę budowy zaufania cyfrowego.
Cenniejsze od pieniędzy
Dane to nowa kategoria własności. Fundamentalna dla gospodarki cyfrowej. W przeciwieństwie do gospodarki przemysłowej, jest to zasób niewyczerpalny, można go zwiększać bez końca.
Co więcej dziś dane zaczynają mieć większą wartość niż pieniądze.
– Dostrzegają to największe firmy, jak Google, Facebook czy Amazon. Dla nich nasze dane już są cenniejsze od pieniędzy. Zarabiają na nich miliardy dolarów. W zamian możemy bezpłatnie korzystać z oferowanych przez nie usług: e-maila, komunikatorów czy chmury obliczeniowej – tłumaczy Atanda.
Dane to aktywa, które można sprzedać i jednocześnie pasywa, czyli nasz kapitał. Ich gromadzenie niesie za sobą spore ryzyko, a gospodarka oparta na danych narażona jest na nieustające cyberataki. RODO czy ramy prawne to narzędzia, które w pewnym stopniu chronią dane. Nie są one jednak – zdaniem Dele Atandy – wystarczające.
Więcej danych to więcej klientów
Czy zbudowanie gospodarki opartej na zaufaniu, a więc zaufaniu do danych jest możliwe?
– W pierwszym etapie na pewno potrzebujemy standardów dla wymiany informacji oraz technologii, której możemy ufać – mówi Dele Atanda.
Chodzi o technologie antyfraudowe i rozwiązania ograniczającego możliwości hakerów.
– Wspólnie z Brytyjskim Instytutem Normalizacyjnym pracujemy nad tym. W lutym opublikujemy raport na temat tego, jak powinno się zarządzać danymi. To będzie norma, dzięki której – w kolejnym etapie – stworzymy technologię, na której będziemy mogli w pełni polegać – zapowiada Dele Atanda.
W e-biznesie tzw. digital trust, czyli zaufanie cyfrowe to kluczowa wartość. Firmy oparte na danych to firmy z przyszłością. Według Atandy te, które intensywnie korzystają z danych wciąż rosną – rocznie gromadzą ponad trylion danych więcej niż konkurencja. I mają 22 razy większe szanse, by pozyskać nowych klientów.
– W najbliższych latach najwięcej zarobią te firmy, które najlepiej opanują sztukę budowania zaufania cyfrowego – zapewnia Atanda.