- Podwyżki w PKP Intercity są tłumaczone inflacją, ale przecież stoi za tym zła polityka Rady Polityki Pieniężnej - powiedział dr Jakub Karnowski w programie "Newsroom" WP ze Szkoły Głównej Handlowe i Fundacji Wolności Gospodarczej. - Najważniejsze jest jednak zarządzanie w PKP, które dostanie dotację z budżetu państwa w wysokości 2 mld zł z naszych podatków. Jednocześnie w spółkach rośnie zadłużenie i ceny biletów. Jeśli się źle zarządza koleją, to takie są skutki. To konsumenci powinni ocenić, czy podwyżki w PKP są uzasadnione. Uważam, że gdyby w PKP byli ludzie kompetentni i mądre związki zawodowe, które dbają o interes klientów kolei, to dziś mielibyśmy niższe ceny biletów. To jest Bareja. Mamy wielki holding PKP z wieloma spółkami i zarządami, a gdy pojawiają się kłopoty, wychodzi premier, który wzywa swojego ministra i mówi, że bilety mają być niższe. A jednocześnie PKP dostaje gigantyczną dotację od państwa. Czy to jest gospodarka wolnorynkowa? To co...