Od rana do późnego popołudnia organizowane będą antyrządowe manifestacje w 25 miastach w kraju. Protest przeprowadzi największa centrala związkowa w Portugalii, CGTP, która domaga się natychmiastowych podwyżek płac, w tym wynagrodzenia minimalnego, a także zwiększenia emerytur i świadczeń socjalnych i przygotowania programu walki z bezrobociem.
To właśnie rosnąca rzesza osób bez zatrudnienia szczególnie martwi związkowców. Zarzucają oni rządowi, że antykryzysowe cięcia powodują ogromne ubożenie społeczeństwa i uderzają w służbę zdrowia, edukację i opiekę społeczną. Protestujący będą się też domagać dymisji centroprawicowego gabinetu Pedro Passosa Coelho (na zdjęciu).
Według najnowszych danych bezrobocie w Portugalii sięgnęło już niemal 17 procent, a wśród młodych - 40 procent. Nieoficjalnie mówi się też, że minister finansów będzie musiał poprosić międzynarodowe instytucje o więcej czasu na zrealizowanie oszczędności rzędu 4 miliardów euro.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nie masz pracy? Zostań Świętym Mikołajem W pogrążonej w kryzysie Portugalii, stawki Świętych Mikołajów są rekordowo niskie. | |
Zatwierdzili najsurowszy budżet w historii kraju W planach: kontynuacja polityki drastycznego redukowania wydatków państwowych i dalsze zmniejszanie zatrudnienia. | |
Kilkanaście tysięcy ludzi zostało bez pensji Ocenia się, że łączny dług 1519 spółek wobec swoich pracowników przekracza kwotę 6,2 mln euro. |