Władze Bułgarii uważają, że ogłoszony dzisiaj unijny raport o jej postępach w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości, walki z przestępczością i korupcją jest _ obiektywny, rzetelny i oparty na faktach _. Zdaniem premiera Rumunii w ocenie jego kraju zauważono, że dokonał znacznych postępów.
Raport na temat Bułgarii _ wyznacza bardzo klarowny plan dalszych działań i przystępujemy do jego realizacji _ - oświadczyła wicepremier i minister sprawiedliwości Zinaida Złatanowa. Mówiła o pozytywnych elementach w zawartych w raporcie ocenach działań obecnego rządu - opracowania i wniesienia pod obrady parlamentu projektu nowego Kodeksu Karnego. _ - Większość dobrych ocen dotyczy ostatnich miesięcy, czyli kadencji obecnego rządu _ - dodała. (Rząd premiera Płamena Oreszarskiego został powołany w maju 2013 r.).
Opinie KE powinniśmy traktować jako główne kierunki, na których mamy się skupić, by liczyć na lepszą ocenę w następnym raporcie - powiedział wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew. Skrytykowane przez Komisję Europejską za bierność i niezadowalające wyniki Biuro do Walki z Korupcją (BORKOR) ma nowego dyrektora; sposoby i styl pracy tego urzędu zostaną całkowicie zmienione - podkreślił.
Wicepremierzy nie skomentowali budzącego kontrowersje wyboru biznesmena i magnata medialnego Deliana Peewskiego na szefa Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS). Nominacja ta nie tylko podkopała zaufanie do obecnego rządu, lecz dała też początek trwającym od kilku miesięcy antyrządowym protestom.
W raporcie KE na temat Bułgarii oceniono, że w ciągu minionych 18 miesięcy _ zrobiła kilka kroków naprzód _, m.in. jeśli chodzi o reformę sądownictwa, jednak ogólne postępy nie są jeszcze wystarczające, a ich trwałość nie jest pewna.
Centroprawicowa opozycja uważa, że zawarte w dokumencie negatywne oceny dotyczą obecnego rządu. Zdaniem byłej minister sprawiedliwości Diany Kowaczewej _ raport wyraża całkowitą utratę zaufania do Bułgarii i ujawnia, że jeśli chodzi o reformę systemu sądowniczego, ostatnie osiem miesięcy to czas stracony _.
Komentując unijny dokument na temat Rumunii, premier Victor Ponta ocenił, że _ podkreśla on, iż Rumunia dokonała znacznych postępów _. Zaapelował do członków rządu, aby przedstawiali konkluzje _ w sposób wyważony _, unikając _ interpretacji politycznych _, niekorzystnych dla rządzącej centrolewicowej koalicji.
KE pozytywnie oceniła osiągnięcia Rumunii dotyczące reformy sądownictwa i wdrażania rozwiązań, które mają zapobiec konfliktom interesów w instytucjach państwowych, ale zaznaczyła, że wątpliwości wciąż budzi niezawisłość sądów, a wiele przykładów świadczy o oporze wobec przeciwdziałania korupcji i konfliktom interesów.
Tegoroczny raport zdaniem rumuńskiego ministra sprawiedliwości Roberta Cazanciuca _ jest korzystniejszy od dokumentu z ubiegłego roku _. Pozytywny jest fakt, że KE nie powtórzyła w nim _ zaleceń politycznych dotyczących państwa prawa _ - oświadczył.
Z kolei pierwszy zastępca przewodniczącego opozycyjnej Partii Demokratyczno-Liberalnej Catalin Predoiu uznał, że w raporcie pozytywnie oceniono reformy systemu sądownictwa, a negatywnie - działania rządzącej socjalliberalnej koalicji, _ które są zagrożeniem dla państwa prawa i niezależności systemu sądowniczego _.
Opublikowane w środę raporty na temat postępów obu krajów w dziedzinie sprawiedliwości oraz walki z przestępczością i korupcją opracowano w ramach tzw. Mechanizmu Oceny i Kontroli. Dotyczy on tylko Bułgarii i Rumunii, gdyż w chwili przyjmowania ich do UE w 2007 r. wciąż były obawy, że kraje te nie zdążyły wystarczająco dostosować się do standardów unijnych.
Czytaj więcej w Money.pl