Grecy wydają miesięcznie średnio o 40 euro mniej w supermarketach niż w ubiegłym roku. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Uniwersytet Ekonomiczny w Atenach.
Grecy zmniejszyli swoje wydatki w ciągu roku o około 13 procent, tymczasem nowe reformy, na które naciskają wierzyciele, mają spowodować kolejne cięcia emerytur i obniżki pensji.
Prawie 65 proc. badanych oświadczyło, że kupuje mniej niż w ubiegłym roku, a prawie połowa przyznała, że ogranicza się tylko do najpotrzebniejszych rzeczy. Większość konsumentów kupuje też tańsze produkty, głównie korzystając z promocji i wyprzedaży. Suma, jaką miesięcznie wydają Grecy na zakupy w supermarketach zmniejszyła się średnio do 274 euro.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że prawie milion greckich emerytów czekają kolejne obniżki ich dochodów. To samo dotyczy jeszcze pracujących. Grecki minister finansów Euklidis Tsakalotos poinformował w piątek deputowanych, że oczekiwane porozumienie z wierzycielami zawiera obniżkę kwoty wolnej od podatku i cięcia emerytur. Reformy te miałyby zostać przegłosowane w greckim parlamencie przed Wielkanocą, gdyż - jak twierdzą Ateny - osiągnięcie porozumienia spodziewane jest w najbliższych dniach.
Porozumienie z wierzycielami kończące drugą ocenę greckich reform pozwoli na odblokowanie kolejnej transzy z ostatniego programu kredytowego dla Grecji o łącznej wartości do 86 miliardów euro.