Hiszpanie przeciwni rządowym programom oszczędności wyszli na ulice blisko 80 miast, by demonstrować przeciw polityce cięć budżetowych w pierwszą rocznicę rozpoczęcia protestów i powstania ruchu _ oburzonych _.
Fala protestu przetoczyła sie przez cały kraj, ale najwięcej _ oburzonych _ - dziesiątki tysięcy - zebrało się wczoraj wieczorem na głównym placu Madrytu Puerta del Sol, gdzie 15 maja 2010 roku narodził się ten ruch kontestatorów.
Demonstracjom nie towarzyszyły co prawda zamieszki, ale - jak pisze agencja EFE - panowała w ich trakcie napięta atmosfera. _ Oburzeni _ skandowali: _ Nazywają to demokracją, ale tak nie jest _, _ Ludzie zjednoczenie nigdy nie będą pokonani _ i _ Obudźcie się, sjesta się skończyła _. Wielu protestujących niosło transparenty z napisami: _ Bankier uratowany, złodziej opłacony _ i _ Kto nas uratuje przed bankructwem? _.
_ Oburzeni _ mieli zamiar pozostać na placu przez trzy dni, ale władze przestrzegły jednak, że nie zezwolą nikomu obozować tam po godz. 22. Według ministerstwa spraw wewnętrznych w Madrycie na ulice wysłano od 1,5 do 2 tysięcy policjantów.
Hiszpania przechodzi jeden z najtrudniejszych okresów w swej współczesnej historii - jak powiedział w piątek minister gospodarki Luis de Guindos Jurado - pogrążona jest w recesji, a bezrobocie sięga prawie 25 proc. i jest najwyższe w Europie.
W opinii analityków rynku Hiszpania może być kolejnym europejskim krajem, któremu potrzebny będzie międzynarodowy pakiet pomocowy ratujący go przed bankructwem.
Hiszpania wraz z Portugalią potwierdziły w środę na szczycie iberyjskim gotowość prowadzenia polityki oszczędności budżetowych, a w piątek rząd w Madrycie przyjął pakiet reform sektora finansowego, który ma uchronić kraj przed losem Grecji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
100 tysięcy "oburzonych" znów wyszło na ulice Demonstrowali przeciw oszczędnościom w pierwszą rocznicę rozpoczęcia takich protestów. | |
Mają nowy rząd i już chcą strajku generalnego Podczas demonstracji odczytano przesłanie, w którym wezwano do strajku generalnego. | |
Oburzeni mają zakaz wychodzenia na ulice Bilans sobotnich burd i starć z policją to 135 rannych oraz straty szacowane na co najmniej 5 milionów euro. |