Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Jest postęp w sprawie likwidacji banków

0
Podziel się:

Unia bankowa ma uchronić euroland przed kolejnym kryzysem finansowym i oszczędzić kieszenie podatników, gdy upadają banki.

Jest postęp w sprawie likwidacji banków
(Rex Roof/CC/Flickr)

Jest pewien postęp w negocjacjach między Parlamentem Europejskim a krajami UE ws. wspólnego systemu likwidacji banków, drugiego filaru unii bankowej, ale muszą być jeszcze uzgodnione kluczowe kwestie, by mogło dojść do porozumienia - ocenili negocjatorzy Parlamentu Europejskiego.

W Strasburgu z europosłami negocjowali reprezentujący prezydencję grecki minister finansów Jannis Sturnaras oraz szef eurogrupy, holenderski minister finansów Jeroen Dijsselbloem. Celem jest zakończenie rozmów z PE przed kwietniową sesją plenarną tak, by rozporządzenie o wspólnym mechanizmie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SRM) zostało przyjęte przed końcem obecnej kadencji PE.

_ - Dziś odnotowaliśmy pewien postęp. To pomogło nam się wzajemnie zrozumieć. Jest jednak jasne, że jest jeszcze wiele pracy do wykonania i potrzebujemy dokładnych sformułowań ze strony Rady UE do dalszych konkretnych dyskusji _ - oświadczyli po rozmowach negocjatorzy PE m.in. szefowa komisji PE ds. gospodarczych i walutowych brytyjska eurodeputowana liberałów Sharon Bowles.

Negocjatorzy PE wyrazili nadzieję na _ konstruktywne spotkanie _ w środę w przyszłym tygodniu, podczas którego może powstać projekt kompromisowych zapisów ws. SRM. _ Musimy powtórzyć, że nie jesteśmy jeszcze w tym momencie i że muszą być jeszcze uzgodnione kluczowe kwestie, jeśli mamy mieć porozumienie w środę, jeszcze za tej kadencji Parlamentu Europejskiego _ - czytamy w oświadczeniu negocjatorów PE.

We wtorek ministrowie finansów krajów UE przyjęli nowy mandat do negocjacji z PE ws. wspólnego systemu likwidacji banków by zbliżyć stanowiska krajów UE i PE.

Ministrowie wyjaśnili we wtorek kwestie uruchomienia procesu likwidacji, podziału ról między wykonawczą a plenarną sesją rady ds. likwidacji, jak również usprawnili proces podejmowania decyzji w jej ramach. Porozumieli się także w sprawie parametrów dotyczących obliczania składek banków do wspólnego funduszu upadłościowego.

Jak jednak zauważył komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier, ministrowie nie zmienili swojego stanowiska z grudnia ub.r. w kwestii tego, kto powinien ostatecznie decydować o uruchomieniu procesu likwidacji określonego banku. Na skutek zmian wprowadzonych przez ministrów do pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej, to Radzie UE (rządy), a nie KE miałoby przypaść ostateczne słowo w tej sprawie. Barnier zaznaczył, że trwając przy swoim stanowisku w tej sprawie ministrowie odrzucili jeden z kluczowych postulatów PE. Zaznaczył też, że do zapisu w wydaniu ministrów zastrzeżenia ma nadal sama Komisja.

Unia bankowa ma uchronić euroland przed kolejnym kryzysem finansowym i oszczędzić kieszenie podatników, gdy upadają banki. Jej drugi filar, czyli wspólny system restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków (SRM), ma być - zgodnie z grudniowym wezwaniem przywódców - przyjęty przez PE i rządy do końca tej kadencji europarlamentu. PE ostro krytykuje kraje UE m.in. za to, że pod naciskiem Niemiec szykują międzyrządową umowę ws. funduszu upadłościowego, zamiast bazować na traktacie UE.

Ponadto PE krytykuje, że fundusz ten długo nie będzie _ wspólny _. Początkowo środki funduszu miałyby być gromadzone w oddzielnych narodowych _ kopertach _, a pieniądze z danej puli miałyby być przeznaczone jedynie na ratowanie banków z siedzibą w danym kraju. Ministrowe przewidywali w grudniu ub.r. pełne _ uwspólnotowienie _ funduszu dopiero po 10 latach. Teraz, jak przyznał Sturnaras, są _ pewne pomysły _ na przyspieszenie uwspólnotowienia funduszu.

PE krytykował też za długi, skomplikowany i polityczny proces podejmowania decyzji o likwidacji określonego banku w ramach SRM.

Czytaj więcej w Money.pl
Optymistyczna prognoza dla całej Unii To bardziej optymistyczne prognozy, niż te z jesieni 2013 r., w których wymienione wskaźniki były o 0,1 punktu procentowego niższe.
Prezes Citi zarobił ponad 14 milionów dolarów Wynagrodzenie Michaela Corbata składało się z 1,5 miliona w ramach podstawowej pensji, 5,1 miliona premii oraz 3,88 miliona dolarów w postaci akcji.
1,3 tys. ludzi na bruk. Kryzys w bankach Masowe zwolnienia są rezultatem drastycznej redukcji oddziałów w największych instytucjach.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)