Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kolejny skandal z udziałem komisarza UE. Chodzi o lot na spotkanie z Orbanem

14
Podziel się:

Zasady etyki KE zakazują przyjmowania prezentów o wartości przekraczającej 150 euro, a w przypadku podróży samolotem limit ten zostałby niewątpliwie przekroczony.

Kolejny skandal z udziałem komisarza UE. Chodzi o lot na spotkanie z Orbanem
(Parlament Europejski)

Komisarz UE Guenther Oettinger skorzystał w maju z prywatnego samolotu byłego managera koncernu Daimler, by dotrzeć na spotkanie z premierem Węgier. Mogło to naruszyć zasady etyki Komisji Europejskiej, które zakazują przyjmowania drogich prezentów.

O sprawie pierwsza napisała we wtorek gazeta internetowa "EUobserver", która powołała się w artykule na pisemne odpowiedzi samego komisarza na interpelacje Zielonych w Parlamencie Europejskim. Oettinger potwierdził w nich, że leciał samolotem Klausa Mangolda, przez "EUobservera" określonego jako "niemiecki biznesmen z silnymi powiązaniami z Kremlem" oraz lobbysta.

Gazeta wskazała, że zasady etyki KE zakazują przyjmowania prezentów o wartości przekraczającej 150 euro, a w przypadku podróży samolotem limit ten zostałby niewątpliwie przekroczony. Ponadto KE nakazuje ujawnianie przez komisarzy spotkań z lobbystami.

Rzeczniczka Oettingera potwierdziła we wtorek wieczorem, że w maju komisarz rzeczywiście podróżował z Mangoldem jego samolotem. Celem podróży miała być konferencja poświęcona motoryzacji przyszłości, na którą polityk chadeckiej CDU został zaproszony przez rząd Węgier. Dzień wcześniej, 18 maja, unijny komisarz miał się spotkać z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem.

- Ze względu na termin komisarz Oettinger nie mógł skorzystać z rejsowego lotu, by punktualnie przybyć na kolację z premierem Orbanem. Z tego powodu rząd węgierski zaproponował, by przyleciał samolotem Klausa Mangolda, który także wybierał się do Budapesztu. Był to jedyny sposób, by komisarz przybył na spotkanie na czas - zaznaczyła rzeczniczka.

Podkreśliła, że "władze węgierskie pokryły koszty zakwaterowania w Budapeszcie". Nie odpowiedziała na ponawiane pytania prasy, czy za samą podróż unijnego komisarza zapłacił Mangold czy Węgry.

Rzeczniczka odrzuciła oskarżenia, jakoby wspólna podróż Oettingera i Mangolda naruszała zasady etyki KE. - Podobne zarzuty są nieuzasadnione - oceniła.

To kolejny skandal z udziałem Oettingera w ostatnich tygodniach. Pod koniec października na imprezie niemieckiej organizacji przedsiębiorców AGA miał on - według relacji niemieckich mediów - nazwać Chińczyków "skośnookimi", a także zasugerować, że kobiety czasem zajmują najwyższe stanowiska dzięki regulacjom w sprawie kwot dla kobiet. Miał też żartować o możliwości wprowadzenia "obowiązkowych małżeństw homoseksualnych" w Niemczech. Za wypowiedzi, które wywołały oburzenie w Brukseli i Pekinie, przeprosił kilka dni później.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
skyscaner
9 lat temu
Pierdupierdu. Lot z Brukseli do Budapaesztu i z powrotem do Brukseli - 58 zł. Tyle oszczędził więc dla europejskiego budżetu. Całkiem prawdopodobne i być może niewątpliwe, że ma miejsce medialna chucpa z tagiem "Orban".
miłośnik Troc...
9 lat temu
Lewactwo wali po rogach naiwnych, w stylu dowolnym. Piękna jazda.
jakotakowie
9 lat temu
Gołodupcy lewaccy zawsze będą ustawiali się w kolejce po kawior, choćby na kolanach. Zero honoru i kręgosłupa. Politykami powinni zostawać ludzie chcący zwieńczyć swoją karierę (patrz Trump), a nie próbować się dorobić. Dlatego stanowiska polityczne nie powinny być wynagradzane.