Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Naftohaz prowadzi rozmowy z Gazpromem. Istotne zbliżenie stanowisk

0
Podziel się:

Prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył, że jego firma wstrzyma się na dwa miesiące od stosowania wobec Ukrainy zasady "take or pay".

Naftohaz prowadzi rozmowy z Gazpromem. Istotne zbliżenie stanowisk
(Thawt Hawthje/Flickr (CC BY 2.0))

Ukraińska państwowa spółka paliwowa Naftohaz ogłosiła w środę wieczorem, że w prowadzonych z rosyjskim Gazpromem rozmowach o nowych warunkach dostaw gazu dla Kijowa doszło do "istotnego zbliżenia stanowisk".

Przedstawiciele dwóch koncernów spotkali się tego dnia w Wiedniu. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył, że jego firma wstrzyma się na dwa miesiące od stosowania wobec Ukrainy zasady "take or pay" (bierz albo płać), na co nalegała strona ukraińska.

- W trakcie dzisiejszych rozmów omówione zostały główne parametry nowego, trójstronnego (Ukraina, Rosja, UE) porozumienia. Zauważę, że strona rosyjska zaprezentowała konstruktywne podejście. Pozwoliło ono na zbliżenie stanowisk w szeregu zasadniczych kwestii - oświadczył po rozmowach szef Naftohazu Ołeksandr Kobolew.

Agencja Interfax-Ukraina cytuje wypowiedź Millera, który poinformował, że "oczekuje, iż nowe porozumienie z Ukrainą zostanie zawarte przy udziale Komisji Europejskiej w przyszłym tygodniu, a dostawy gazu dla Ukrainy zostaną wznowione 1 października".

Kontrakty o dostawach rosyjskiego gazu dla Ukrainy wygasły 30 czerwca bieżącego roku. 1 lipca Naftohaz ogłosił, że wstrzymuje zakupy tego surowca od Gazpromu.

Ukraina i uczestnicząca w negocjacjach z Rosją Komisja Europejska chciały, by nowe warunki dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę i jego tranzytu do UE obejmowały okres co najmniej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku.

Rosjanie chcieli, by porozumienie mówiło tylko o trzecim kwartale bieżącego roku. Proponowali także Ukrainie cenę na trzeci kwartał w wysokości 247,18 USD za 1000 metrów sześciennych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)