Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Polskie weto w sprawie pakietu klimatycznego. Eksperci zgodni: Jest potrzebne

0
Podziel się:

Wprowadzenie pakietu klimatycznego jest dla polskiej gospodarki mało korzystne. Porozumienie na szczycie UE jest możliwe?

Polskie weto w sprawie pakietu klimatycznego. Eksperci zgodni: Jest potrzebne
(Kancelaria Prezesa Rady Ministrów / Flickr (CC BY-NC-ND 2.0))

Będę się biła o to, żeby ceny energii elektrycznej w Polsce nie wzrosły - zadeklarowała premier Ewa Kopacz po spotkaniu z prezydentem Francji Francois Hollande'em. Nie wykluczyła weta Polski na unijnym szczycie. Zdaniem ministra środowiska osiągnięcie porozumienia w tej sprawie jest możliwe. Eksperci są zgodni - wprowadzenie pakietu klimatycznego jest dla polskiej gospodarki mało korzystne.

_ Moim interesem jest walka o to, żeby polska gospodarka nie straciła (na pakiecie klimatycznym); żebym była wiarygodna w tym, co powiedziałam podczas expose, będę się biła o to, żeby ceny energii elektrycznej nie wzrosły _ - powiedziała Kopacz dziennikarzom.

Premier zadeklarowała, że Polska będzie twardo prezentować swe stanowisko w kwestii redukcji emisji CO2 w UE i ponownie nie wykluczyła weta na szczycie UE.

Maciej Grabowski, minister środowiska podkreślił, że nie jest tajemnicą, iż dla Polski problematyczne jest stanowisko Komisji Europejskiej dotyczące redukcji emisji CO2 w sektorach objętych unijnym systemem handlu emisjami (ETS) i sektorami, które znajdują się poza nim (np. transport, rolnictwo i budownictwo). _ Trudniejsza dla nas jest sfera non-ETS, czyli emisja przez rolnictwo, transport czy budownictwo. To jest ok. połowa emisji, którą Polska emituje i redukcja, którą zaproponowała KE w swoim pakiecie jest bardzo trudna do przyjęcia _ - dodał. Minister ocenił, że szczególnie ten obszar będzie wymagał _ dodatkowych rozwiązań _ w stosunku do tego co zaproponowała Komisja.

Jak mówił we wcześniejszej Grabowski, w sektorach nieobjętych ETS Polska do 2020 r. może nawet zwiększyć emisje (o 14 proc.), a teraz Bruksela chce zredukować je w ciągu 10 lat o 20 proc.

Minister przypomniał, że w ostatnim czasie m.in. premier Ewa Kopacz, wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski czy pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Marcin Korolec prowadzi liczne spotkania z przywódcami państw członkowskich Wspólnoty. _ Na pewno poskutkowały tym, że nasi partnerzy w Europie jakby lepiej są wyczuleni nasze stanowisko. Stąd mój większy optymizm, że jest szansa na osiągnięcie kompromisu na szczycie w październiku _ - powiedział.

Eksperci są zgodni - wprowadzenie pakietu klimatycznego jest dla polskiej gospodarki mało korzystne. Czy jednak warto stawiać w tej sprawie weto - tu już zdania są podzielone. Pragmatyzm da więcej niż weto w sprawie pakietu klimatycznego - tak ostatnie deklaracje Ewy Kopacz komentuje Agata Staniewska, ekspert Konfederacji Lewiatan.

- Nasze weto może spowodować tylko to, że nikt już z nami nie będzie chciał rozmawiać - uważa Staniewska.

Jak mówi ekspert Konfederacji Lewiatan możliwa jest unijna dyskusja i utargowanie czegoś kosztem właśnie zgody na pakiet klimatyczny. Mogłyby to być darmowe uprawnienia, czy też fundusze na realizację wspólnego celu. Konfederacja widzi zagrożenie nie w polityce klimatycznej, a w przyjętych przez UE regulacjach środowiskowych.

Brak weta w sprawie pakietu klimatycznego może doprowadzić do spadku konkurencyjności polskiej gospodarki. Takiego zdania jest Robert Zajdler, ekspert Instytutu Sobieskiego.

- To jest zarówno kwestia nowych technologii, jak wytwarzania energii elektrycznej. W Polsce wciąż węgiel jest głównym surowcem do produkcji energii, dlatego te nowe propozycji Komisji Europejskiej dotyczące ograniczenia emisji CO2 bezpośrednio biją w koszty tego sektora - uważa ekspert Instytutu Sobieskiego i dodaje, że brak weta oznaczałby zgodę na zmiany proceduralne dotyczące emisji CO2, które z punktu widzenia polskiej gospodarki wcale nie są potrzebne. - Same regulacje dotyczące CO2 faworyzują inne źródła wytwórcze: energetykę jądrową, odnawialne źródła energii i gaz jako paliwo do produkcji energii elektrycznej - uważa Zajdler.

Patrząc szerzej na całą Europę, oznaczałoby to faworyzowanie konsumentów w krajach, których gospodarka już napędzana jest bardziej ekologiczną energią. Jako przykład podaje Francję, czerpiącą energię elektryczną w większości z elektrowni atomowych, czy też Niemcy, stawiające także na odnawialne źródła energii.

Październikowy szczyt w Brukseli ma uzgodnić nowy cel redukcji emisji CO2 w Unii Europejskiej po 2020 r. Komisja Europejska zaproponowała na początku roku 40-proc. cel redukcji emisji CO2 w ramach projektu polityki energetycznej i klimatycznej UE do 2030 r. Zaproponowała też ogólnoeuropejski cel udziału energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 27 proc.

Kopacz przyznała, że rozmowa z prezydentem Francji była trudna, ale - jak zaznaczyła - prowadzona w dobrej atmosferze.

Jak mówiła, przekonywała Hollande'a do polskich racji i do tego, żeby październikowe posiedzenie Rady Europejskiej skończyło się porozumieniem, które przyniesie korzyści także Polsce.

Pytana, czy prezydent Francji przekonywał ją do tego, że Polska powinna postawić na atom, Kopacz powiedziała: _ Tak, oni mają 58 swoich reaktorów i rzeczywiście nie mają w tej chwili problemów z klimatem i z emisją gazów cieplarnianych _.

_ My mamy jeden problem, nasza gospodarka opiera się na węglu, jesteśmy gospodarką, która trochę goni, jesteśmy krajem, który się systematycznie rozwija, ale nadrabiamy zaległości _ - podkreśliła Kopacz.

Kolejne tematy rozmów z prezydentem Francji, to - jak poinformowała szefowa rządu - sytuacja na Ukrainie, ewentualna interwencja i zaangażowanie w sprawy Iraku i Syrii oraz wzrost gospodarczy w UE i walka z bezrobociem.

_ Używałam argumentów, które pokazują Unii, że można tak jak Polska przez siedem lat zaciskać pasa po to, żeby dzisiaj na tle innych krajów europejskich pokazać, że mamy stabilny budżet i wzrost gospodarczy _ - mówiła premier.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)