Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Porozumienie z Grecją. "Financial Times": Ojcem sukcesu euroszczytu jest Donald Tusk

0
Podziel się:

Kością niezgody pomiędzy Merkel a Ciprasem miała być według "FT" wielkość i cel funduszu powierniczego

Porozumienie z Grecją. "Financial Times": Ojcem sukcesu euroszczytu jest Donald Tusk
(JOHN THYS/AFP PHOTO/EAST NEWS)

- Nie ma mowy, żebyście wyszli z tego pokoju - w takich słowach według "Financial Timesa" szef Rady Europejskiej Donald Tusk miał się zwrócić do Angeli Merkel i Aleksisa Ciprasa w kryzysowym momencie euroszczytu, gdy przywódcy Niemiec i Grecji zerwali negocjacje. Brytyjski dziennik finansowy podkreśla, że Tusk zagrodził im drogę, gdy chcieli opuścić pokój, w którym trwały gorączkowe negocjacje.

Aktualizacja 16:56

"Najbliżej wyjścia ze strefy euro Grecja znalazła się ok. 6 rano w poniedziałek, gdy w Brukseli świtało" - pisze "FT". Według relacji dziennika, po 14 godzinach "bolesnych rozmów" Cipras i Merkel uznali, że doszli do ściany, a nie widząc szans na kompromis, nie chcieli kontynuować rozmów. "Grexit stał się jedyną realistyczną opcją" - pisze "FT".

Wtedy na zdecydowany ruch miał się zdecydować Donald Tusk, który stanął w drzwiach zagradzając drogę obu przywódcom i nakłonił ich do powrotu do stołu negocjacyjnego.

Kością niezgody pomiędzy Merkel a Ciprasem miała być według "FT" wielkość i cel funduszu powierniczego, który ma zostać zasilony środkami z prywatyzacji. Kanclerz Niemiec chciała, by 50 mld z prywatyzacji poszło w całości na spłatę zadłużenia, a premier Grecji uznał, że oddanie trzeciej części greckiego PKB byłoby "narodowym upokorzeniem" dla mieszkańców Hellady.

Ostateczne porozumienie miano osiągnąć po nieco godzinie dalszych negocjacji, podczas których przedyskutowano aż 12 wariantów rozwiązania kwestii funduszu powierniczego.

W ramach zawartego w Brukseli porozumienia, Grekom zalecono kontynuację prywatyzacji. Ateny przekażą majątek wart do 50 mld euro do specjalnego funduszu, a pieniądze z prywatyzacji tego mienia trafią na spłatę długu i rekapitalizację banków (25 mld euro).

Z dokumentu wynika, że 12,5 mld euro ma iść na spłatę długów, a 12,5 mld euro na inwestycje we wzrost gospodarczy i miejsca pracy. Fundusz będzie tworzony w Grecji i zarządzany przez greckie władze pod nadzorem odpowiednich europejskich instytucji. Nie jest jednak na razie jasne, jakie firmy mają zostać sprywatyzowane w ramach tego projektu.

Największym zagrożeniem dla wynegocjowanego z ogromnym trudem porozumienia jest obecnie opór dużej części greckich polityków, głównie z macierzystej partii premiera Ciprasa, skrajnie lewicowej Syrizy. Ustalenia, jakie zapadły w Brukseli, są sprzeczne z wyborczymi obietnicami Syrizy, która szła po władzę pod hasłem "odrzucenia dyktatu Troiki", co dla sporej części polityków tej partii jest nie do przyjęcia. Plan musi zostać zaaprobowany przez grecki parlament, ma to nastąpić do środy.

Istnieje także duże ryzyko protestów społecznych przeciw układowi, który został podpisany przez rząd pomimo negatywnego wyniku referendum.Tym bardziej, że porozumienie szeroko komentowane jest jako kapitulacja Aleksisa Ciprasa.

"Grecki rząd zaakceptował praktycznie wszystko" - powiedział premier Malty Joseph Muscat po całonocnych rozmowach.

Jak pisze agencja "Bloomberga" dwóch obserwatorów szczytu określiło Ciprasa mianem "zbitego psa", którego jedyną opcją pozostało podporządkować się woli kredytodawców, zgadzając się ma kolejne ustępstwa.

Sam Cipras określił rozmowy mianem "inkwizycji" i miał w prywatncyh rozmowach wyrażać obawy do do reakcji, jaka czeka go po powrocie do Aten.

"W tej chwili konieczne będzie sformowanie rządu jedności narodowej, by przeforsować reformy w wymaganym (przez wierzycieli) czasie. Wybory powinny się odbyć w późniejszym terminie" - napisał analityk Standard Bank w nocie dla klientów.

Władze w Atenach już w 2012 roku zobowiązały się do pozyskania do 2020 roku 50 mld euro ze sprzedaży państwowych aktywów, z których połowa to nieruchomości, by spełnić warunki postawione przez międzynarodowe instytucje udzielające Grecji pożyczek. Od tego czasu wierzyciele Grecji wielokrotnie krytykowali Ateny za zbyt powolne tempo prywatyzacji.

wiadomości
kraj
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)