Jeśli Katalonia odłączyłaby się od Hiszpanii, mogłaby nadal używać euro, ale nie miałaby wpływu na decyzje dotyczące wspólnej waluty - wynika z dzisiejszego oświadczenia Komisji Europejskiej.
Komisja Europejska konsekwentnie odmawia oficjalnych komentarzy na temat przyszłości Katalonii. Mieszkańcy tego zamożnego regionu Hiszpanii liczą, że zgodnie z obietnicą lokalnych władz w 2014 roku odbędzie się referendum w sprawie niepodległości.
Odpowiadając na teoretyczne pytanie, czy po oderwaniu się od Hiszpanii Katalonia mogłaby pozostać w strefie euro, rzecznik KE ds. walutowych Simon O'Connor przedstawił jedynie sytuację krajów, które choć nie są członkami Unii Europejskiej czy eurostrefy, używają na swoim terytorium wspólnej waluty.
_ - Są dwie grupy takich krajów. Do pierwszej zaliczają się: Monako, Watykan, San Marino i Andora, które mają porozumienia walutowe z UE _ - powiedział O'Connor. _ - Nie są częścią eurolandu, ale mają prawo do przyjmowania euro jako oficjalnej waluty oraz emitowania monet euro _ - wyjaśnił. Kraje te nie biorą udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących euro. _ - Nie są członkami organów strefy euro, nawet jako obserwatorzy _ - zaznaczył.
Gdyby takie porozumienie chciał zawrzeć kolejny kraj, wymagałoby to zgody wszystkich członków strefy euro. - _ Te porozumienia osiągnięto w czasie, gdy euro było wprowadzane. Musielibyśmy sprawdzić, jak do tego doszło, ale na pewno byłaby to jednomyślna decyzja wszystkich członków strefy euro _- powiedział rzecznik.
Drugą grupę stanowią Kosowo i Czarnogóra. - _ Podjęły one jednostronne decyzje w sprawie przyjęcia euro, gdy było ono wprowadzane w 2002 roku. De facto używają wspólnej waluty, ale nie są częścią strefy euro. Muszą kupować banknoty i monety w bankach komercyjnych, gdyż nie należą do systemu euro _ - wyjaśnił O'Connor.
Zaznaczył, że kraje te nie mają swoich przedstawicieli w Europejskim Banku Centralnym (EBC), eurogrupie, Europejskim Mechanizmie Stabilizacyjnym (ESM) i innych organach strefy euro.
W hiszpańskich mediach mnożą się ostatnio scenariusze dotyczące przyszłości niepodległej Katalonii. _ El Pais _ cytował poniedziałkową wypowiedź komisarza UE ds. konkurencji Joaquina Almunii, który oświadczył w Barcelonie, że _ odłączona (od kraju Unii) część nie jest członkiem UE _. W tym samym dniu rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde powołując się na unijne traktaty powiedziała, że jeśli terytorium kraju członkowskiego ogłasza niepodległość, to automatycznie przestaje być częścią Wspólnoty i przekształca się _ w kraj trzeci _.
Prezydent Katalonii Artur Mas ocenił w czwartek, że _ niezależnie od scenariusza Katalonia będzie w strefie euro, jeśli tak jak teraz będzie spełniała warunki _. - _ Są kraje, które nie są w UE, a mają euro. Katalonia też je będzie miała, jeśli będzie chciała _ - ogłosił ten kataloński nacjonalista.
Rząd w Madrycie zdecydowanie sprzeciwia się planom przyszłorocznego referendum niepodległościowego w Katalonii. Napięcia między regionem a rządem centralnym to nie tylko konsekwencja ambicji niepodległościowych mieszkańców regionu, ale też efekt frustracji ekonomicznej. Katalończycy zarzucają Madrytowi, że swoją polityką fiskalną wyciąga pieniądze z regionu i przyczynia się do pogłębienia kryzysu.
Według krajowych danych Katalonia wytwarza 20 proc. hiszpańskiego PKB. Tymczasem Katalończycy uważają, że dostają z powrotem nieproporcjonalnie mniej z podatków ściąganych przez rząd w Madrycie, a dzięki ich pracowitości i gospodarności utrzymuje się inne, bardziej zacofane regiony kraju.
Wyrazem niepodległościowych nadziei było utworzenie w Barcelonie przez setki tysięcy Katalończyków ludzkiego łańcucha w przypadający 11 września Narodowy Dzień Katalonii.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Bankructwo autostrady. Będą następne Właściciel autostrady, firma Henarsa, negocjowała odroczenie spłaty długu, ale nie dostał zgody banków. | |
Zniknął nie odbierając blisko 5 mln euro Władze miasta La Coruna poszukują nabywcy kuponu, na który padła w zeszłym roku wygrana w loterii. |