Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Budowa dróg w Polsce. Przetarg na A1 miał być, a nie ma

460
Podziel się:

Przetarg na budowę ostatniego brakującego kawałka autostrady A1 miał być ogłoszony do końca roku. Rok się skończył, a przetargu nadal nie ma.

Teren budowy powstającego pod Częstochową węzła autostrady A1 Rząsawa. Zdjęcie z końca października 2016 r.
Teren budowy powstającego pod Częstochową węzła autostrady A1 Rząsawa. Zdjęcie z końca października 2016 r. (Waldemar Deska/ PAP)

Przetarg na budowę ostatniego brakującego kawałka autostrady A1 miał być ogłoszony do końca roku. Obiecywał to jesienią minister infrastruktury. Rok się skończył, a przetargu nadal nie ma. Jak ustalił WP money, odpowiednie dokumenty nawet nie opuściły ministerstwa.

Autostrada A1 ma pecha. A dokładnie część między Łodzią a Katowicami. Droga miała być gotowa przed Euro 2012. Nawet dziś, kiedy emocje po kolejnych już mistrzostwach dawno opadły, autostrada wciąż nie jest ukończona.

Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk w październiku ogłaszał w świetle kamer przyspieszenie budowy. I przedstawił nowy harmonogram ukończenia prac. - Podstawową potrzebą jest dokończenie szkieletu komunikacyjnego kraju. Podjęliśmy zatem decyzję o przyspieszeniu realizacji ostatniego, brakującego fragmentu autostrady A1 łączącej północ i południe Polski– mówił minister.

Przedstawiony przez niego harmonogram dawał cień nadziei, że kierowcy będą mogli przejechać autostradą z północy na południe Polski przed Euro2020. Ale okazuje się, że i to nie jest do końca pewne.

Przetargi na budowę ostatnich pięciu odcinków między Częstochową a Piotrkowem Trybunalskim miały być ogłoszone do końca roku. Ale nie zostały. I niezbyt wiadomo, kiedy można się ich spodziewać, ponieważ do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie trafiły jeszcze z ministerstwa odpowiednie dokumenty. Chodzi m.in. o finansowanie inwestycji.

Zapytaliśmy ministerstwo, jaki jest powód opóźnienia. Ale wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Jeśli jakimś cudem budowa autostrady zostanie ukończona między 2020 a 2022 r., to będzie opóźniona "zaledwie" 10-12 lat. Najpierw konsorcjum, które miało budować drogę, nie dopięło finansowania i koncesja wygasła. Ustalono więc, że autostrada powstanie w systemie tradycyjnym z pieniędzy budżetowych. Następnie brakującą część autostrady między Strykowem a Pyrzowicami podzielono na dwie części. O ile fragment między Pyrzowicami a Częstochową zyskał status "w realizacji", o tyle między Częstochową a Tuszynem nadal nie działo się nic. Sposobu na budowę feralnej drogi szukał też poprzedni rząd, o czym pisaliśmy tutaj.

A1 to jedyna polska autostrada o przebiegu południkowym, z północy na południe. W eksploatacji jest 430 km trasy - czyli od Pruszcza Gdańskiego do Piotrkowa Trybunalskiego oraz od Pyrzowic do granicy z Czechami w Gorzyczkach. W środku nadal jest dziura.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(460)
WYRÓŻNIONE
Gdi
9 lat temu
Niech wybudują brakujący fragment jako drogę ekspresowa S1. Jeżeli będzie ona wykonana w standardzie s8 z piotrkowa do Warszawy to będzie i tak w lepszym standardzie niż autostrada A4 między Katowicami a Krakowem.
Antoni Dron
9 lat temu
Minister Adamczyk zna się na infrastrukturze, bo był kierowcą pani Szydło kampanii wyborczej i ma prawo jazdy. Autostradami się zajmie dopiero wtedy jak zrobi w swoim resorcie RENAMENT, co ogłosił w telewizji. Nie ma chłopina na razie czasu na drogi, bo i "renament" i na dodatek musiał się uczyć, ponieważ miał tylko średnie wykształcenie, ale w błyskawicznym tempie je uzupełnił i teraz ma licencjat uzyskany w ciągu paru miesięcy na uczelni ojca Tadeusza, która jest kuźnią kadr rządowych, bo niedługo będzie się legitymował licencjatem tej zacnej uczelni również pan Misiewicz. Pozdrawiam naiwnych.
~
9 lat temu
Nie pech tylko gorzej niz za tzw komuny - rządzą kompletni dyletanci!
...
Następna strona