Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Nowe przepisy o ściąganiu abonamentu pełne błędów. Dane osobowe zagrożone, stracą operatorzy

340
Podziel się:

"Już teraz obserwujemy nerwowe reakcje niektórych abonentów" - ostrzega Związek Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji Mediakom

Nowe przepisy o ściąganiu abonamentu pełne błędów. Dane osobowe zagrożone, stracą operatorzy

Oglądasz TVP za pośrednictwem serwisu VoD, nie musisz płacić abonamentu RTV, ale jeśli podpiszesz umowę z kablówką, twoje dane wykorzysta poczta, by nasłać na ciebie komornika. Do takiej absurdalnej sytuacji może dojść, jeśli w życie wejdzie nowelizacja ustawy audiowizualnej. Jej zapisy dotyczą 13,5 mln polskich gospodarstw, z których w terminie abonament RTV opłaca tylko nieco ponad milion rodzin.

Bardzo poważne zastrzeżenia dotyczące nowych przepisów ma Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Według GIODO pozyskiwanie danych od operatorów powinno obejmować wyłącznie umowy zawarte po wejściu w życie nowelizacji, ponieważ w przeciwnym razie może dochodzić do łamania praw konsumentów przez zmianę warunków umów o charakterze prywatnoprawnym.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych ostrzega, że przepisy sformułowano w taki sposób, że w praktyce może dochodzić do pozyskiwanie przez Pocztę Polską kopii zbiorów danych administrowanych przez dostawców usług telewizji płatnej.

"Dane osobowe nie mogą być zbierane na zapas, na wszelki wypadek" - podkreślił inspektor w liście do resortu kultury, do którego dotarł WP money. Zaznaczono w nim, że pełna analiza projektu będzie możliwa po publikacji uzasadnienia ustawy.

Jak udało nam się dowiedzieć, Generalny Inspektor został poproszony przez resort kultury o konsultację projektu jeszcze przed skierowaniem go do uzgodnień międzyresortowych. Aktualna wersja projektu wpłynęła do GIODO dopiero 9 marca, dlatego wciąż jest poddawana analizie.

- Dopiero po jej zakończeniu GIODO przedstawi stanowisko w tej sprawie - poinformowała nas Agnieszka Świątek-Druś z biura GIODO.

Z takiego samego powodu o projekcie resortu kultury nie chce się wciąż wypowiadać fundacja Panoptykon, która zajmuje się problemem ochrony danych osobowych.

Użycie danych na ściśle określony cel

W opublikowanym 7 marca uzasadnieniu ustawy można znaleźć odniesienia do wątpliwości, które wyraził GIODO w liście do resortu kultury.

"Projekt zakłada umożliwienie korzystania z otrzymanych danych wyłącznie na ściśle określony cel: poboru publicznoprawnej daniny, a tym samym wyłączy przepisy o ochronie tajemnicy telekomunikacyjnej" - czytamy w uzasadnieniu.

Autorzy nowych przepisów przekonują, że Poczta Polska będzie mogła wykorzystywać otrzymane informacje wyłącznie w celu pobierania opłat abonamentowych. "Nie istnieje zatem zagrożenie, że wykorzysta te dane do działalności konkurencyjnej wobec dostawców usług telewizji płatnej, tym bardziej, że takiej działalności nie prowadzi" - zapewniają autorzy nowelizacji.

"Operator wyznaczony będzie miał obowiązek usuwania danych osobowych podmiotów, których dane nie są potrzebne dla celu uiszczania, poboru lub egzekucji opłat abonamentowych" - zapewniają.

Jak czytamy w uzasadnieniu, dostawca usług telewizji płatnej będzie zobowiązany do poinformowania o przekazaniu danych Poczcie Polskiej, ale nie będzie musiał od tego uzyskać zgody abonenta. Autorzy projektu ustawy przekonują, że pozwala na to ustawa o ochronie danych osobowych i wskazują na przepis mówiący o sytuacji, gdy "jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa".

Radykalna zmiana sposobu ściągania pieniędzy

- Jest to radykalna zmiana sposobu ściągania pieniędzy w ramach abonamentu RTV - mówi WP money Katarzyna Łakoma, adwokat, szefowa Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jak jednocześnie zaznacza, RPO przedstawi pełną opinię na temat projektu po jego pełnej analizie. Katarzyna Łakoma podkreśla, że RPO potrzebuje na taką analizę więcej czasu. - Na razie nie mieliśmy skarg i sygnałów od obywateli w tej sprawie - zaznacza.

Jak się okazuje, skargi obywateli mają dla Rzecznika Praw Obywatelskich duże znaczenie nawet w przypadku dopiero tworzonego prawa. - W przypadku propozycji opłaty audiowizualnej nie mogliśmy jeszcze znaleźć projektu ustawy, a ludzie pisali już do nas skargi na podstawie doniesień medialnych - przyznaje przedstawicielka RPO.

Katarzyna Łakoma wyjaśnia, że RPO nie ma obowiązku zajmowania stanowiska w sprawie projektów ustaw na wczesnym etapie prac legislacyjnych, ale ze względu na obecną sytuację związaną z Trybunałem Konstytucyjnym stara się to robić. - Rzecznik stoi na stanowisku, że kryzys w Trybunale Konstytucyjnym w istotny sposób dotyka praw i wolności obywatelskich - wyjaśnia.

Abonament brutalnie windykowany od najuboższych

- Nas najbardziej będzie interesowała sprawa ściągalności i abolicji. Dzisiaj abonament jest brutalnie windykowany od osób najuboższych, które mają niskie emerytury i renty, ponieważ są one łatwe do zajęcia - mówi Katarzyna Łakoma. - Mimo wielokrotnych interwencji RPO ten stan nie ulega poprawie - podkreśla.

"Już teraz obserwujemy nerwowe reakcje niektórych abonentów" - ostrzega Związek Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji Mediakom. "Obawiamy się, że nowa ustawa spowoduje odpływ dotychczasowych abonentów do bezpłatnej telewizji naziemnej lub do serwisów VoD, zwłaszcza do tych, które są zarejestrowane poza terytorium Polski" - czytamy w komunikacie.

Reprezentujący środowisko małych i średnich operatorów telekomunikacyjnych Mediakom ostrzega, że w przygotowanym przez resort Piotra Glińskiego projekcie ustawy są poważne błędy i niezrozumiałe sformułowania, które stworzą pole do nadużyć.

Zgodnie z propozycją resortu kultury, operatorzy platform cyfrowych i kablowych będą musieli udostępnić bazy danych klientów Poczcie Polskiej, która dzięki temu będzie mogła prowadzić windykacje abonamentu od osób, które dotychczas się od tego obowiązku uchylały.

Oglądanie TVP na smart TV zwolnione z abonamentu?

Chodzi między innymi o dostawców usług telewizyjnych typu OTT (np. Netflix) i VoD, czy nadawców usług audiowizualnych, którzy według informacji Mediakomu kontrolują obecnie co najmniej 30 proc. rynku reemisji telewizyjnej.

Pominięcie serwisów typu VoD może oznaczać, że 2 miliony osób, które w ten sposób oglądają programy Telewizji Polskiej na telewizorach typu smart, w ogóle nie będą musiały płacić abonamentu - ostrzega Mediakom. Związek wskazuje, że w projekcie ustawy tak niejasno sformułowano termin "odbiornik telewizyjny", że definicja ta może objąć nawet smartfony.

Mediakom uważa też, że stosowanie się przez operatorów platform kablowych i cyfrowych do nowej ustawy o ściąganiu abonamentu może oznaczać łamanie ustawy o ochronie danych osobowych, a także tajemnicy telekomunikacyjnej.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(340)
Grzegorz
7 lat temu
Trzeba im pomóc, napisać projekt obywatelski określający zasady korzystania z publicznej tv, dający wolność wyboru! Niezależnie jakiej frakcji była władza zawsze TVP odwracała się jak chorągiewka więc z tgz misją nie ma nic wspólnego. Kto się podejmie?
Kazik
7 lat temu
Mam satelite za granica I umowe w Polsce i mieszkanie w Polsce musze ja wypowiedziec. Bede ogladal angielska tv. To jest chore ze Jak chce miec polska tv za granica mam placic abonament polski I angielski
Robert
7 lat temu
Kwestia 5 czy 10 lat. Znikną nadajniki naziemne i satelitarne. Cała telewizja będzie przesyłana po internecie.
Zbigniew
7 lat temu
TVP oglądam za granicą od 20 lat i mogą mnie cmoknąć
Toms
7 lat temu
Hmm a może Unia by się nareszcie do czegoś przydała?
...
Następna strona