Zmiana kwalifikacji oznacza, że sąd uznał, iż nie można ustalić "grupy trzymającej władzę", która miała stać za Rywinem.
Uzadniając wyrok, sąd uznał, że szkodliwość społeczna czynu Lwa Rywina była olbrzymia, a skutkiem afery Rywina było przyczynienie się do upadku rządu Leszka Millera.
Sąd uznał wyjaśnienia Rywina za niewiarygodne i odrzucił jego wersję wydarzeń. Oskarżony twierdził przed sądem, że to "Agora przyszła do Rywina" i że padł on ofiarą intrygi wydawcy "Gazety Wyborczej".
Według sądu, wyjaśnienia Rywina są sprzeczne z treścią nagrania jego rozmowy z redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej" Adamem Michnikiem. Sąd uznał, że nie dokonano żadnych manipulacji na tym nagraniu.
Wyrok w sprawie Rywina nie zapadł jednomyślnie - zdanie odrębne złożył przewodniczący składu orzekającego sedzia Marek Celej.