Stany Zjednoczone wezwały wojskowe władze Egiptu by powstrzymały dalszy rozlew krwi. Władze USA są coraz bardziej zaniepokojone sytuacją w Egipcie. Wczoraj siły bezpieczeństwa zastrzeliły tam kilkudziesięciu Islamistów.
Minister obrony USA Chuck Hagel w rozmowie telefonicznej z szefem egipskiej armii generałem Abd el-Fatahem Saidem es-Sisim wyraził głębokie zaniepokojenie przemocą w Egipcie i wezwał egipskie wojsko do opanowania.
_ Egipskie władze powinny unikać aresztowań i zatrzymań politycznych, a także podjąć kroki zapobiegające ewentualnemu przelewowi krwi i utracie życia _ - brzmiał komunikat rzecznika Pentagonu Georgea Little'a.
W starciach w Kairze pomiędzy zwolennikami obalonego przez armię prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego a policją zginęło 65 osób, a prawie 270 zostało rannych - powiadomiło w sobotę Ministerstwo Zdrowia. Władze państwowe i religijne w Egipcie potępiły przemoc.
Egipskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaprzeczyło, jakoby siły bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji i oskarżyło islamistów o podsycanie przemocy.
Od obalenia Mursiego jego zwolennicy, rekrutujący się głównie z Bractwa Muzułmańskiego oraz innych organizacji islamistycznych, protestują niemal codziennie na ulicach Kairu. Domagają się przywrócenia Mursiego do władzy.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
W Egipcie coraz gorzej. Gwałtowne starcia Do walk między zwolennikami i przeciwnikami obalonego przez armię prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego doszło w stolicy kraju. | |
Co naprawdę wydarzyło się w Egipcie? Nowe doniesienia Według Bractwa Muzułmańskiego nie żyje co najmniej 70 osób. Niemal 200 zostało rannych. | |
Nakaz zatrzymania byłego prezydenta Egiptu Nakazano zatrzymać Mohammeda Mursiego na 15 dni za spiskowanie z radykalnym palestyńskim ugrupowaniem Hamas i ucieczkę z więzienia w 2011 roku. |