Demokraci w Izbie Reprezentantów zgłosili projekt ustawy, która zobowiązałaby rząd do wycofania wojsk z Iraku do września przyszłego roku.
Ustawa będzie dołączona do ustawy o wyasygnowaniu dodatkowych 100 miliardów dolarów w bieżącym roku budżetowym na wojny w Iraku i Afganistanie, których domaga się od Kongresu administracja prezydenta Busha.
Jak wyjaśniła demokratyczna przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, na mocy projektowanej ustawy George Bush musiałby do 1 lipca przedstawić dowody, że rząd iracki czyni postępy w kierunku samodzielnego zapewnienia bezpieczeństwa w kraju i stabilizacji politycznej. Wojska miałyby zacząć się wycofywać 1 marca i zakończyć ewakuację do 1 września.
W projekcie ustawy przewidziano także zwiększenie funduszy na operacje w Afganistanie o 1,2 miliarda dolarów ponad kwotę żądaną przez prezydenta. W Afganistanie oczekuje się na wiosnę kolejnej ofensywy talibów.
Demokraci proponują też większe wydatki na ochronę zdrowa weteranów i leczenie żołnierzy służby czynnej.
Nie wiadomo jednak, czy mimo posiadania większości Demokratom uda się doprowadzić do uchwalenia ustawy. Są bowiem głęboko podzieleni w sprawie wojny w Iraku i taktyki parlamentarnej.
Lewe skrzydło partii chce obciąć administracji fundusze na dalsze operacje. Bardziej konserwatywni kongresmani obawiają się, że takie posunięcie wystawi ich na zarzut "miękkości" w sprawach obrony narodowej.
Demokraci w Senacie przygotowują projekt innej ustawy w sprawie wojsk w Iraku. Przewidywałaby ona wycofanie oddziałów wcześniej - do marca 2008 roku.
Tymczasem jeden z naczelnych dowódców w Iraku, generał Raymond T.Odierno, zalecił, by wojska pozostały tam w niezmienionej liczbie - powiększonej o 21 tysięcy zgodnie z niedawnym planem rządu - co najmniej do lutego 2008 r.