Zdaniem analityków, po sześciu dniach ciężkich bombardowań Saddam Husajn wciąż ma kontrolę nad Irakiem, dostęp do środków masowego przekazu i możliwość komunikacji ze swoim wojskiem. Oznacza to, że plan generała Richarda Myersa, głównego reżysera ataku na Irak, jest mało skuteczny - twierdzi profesor Robert Pipe z uniwersytetu w Chicago. Jego zdaniem, atak amerykańsko-brytyjskich wojsk na Bagdad może również nie przynieść oczekiwanego skutku.
Inni analitycy wojskowi są zdania, że do uderzenia na Irak przygotowuje się zbyt mała liczba wojska, bowiem nie przewidziano, iż mimo ataku z powietrza, Husajn może wciąż sprawować władzę.
Zdaniem emerytowanego generała Williama Nasha, nie wzięto również pod uwagę złych warunków atmosferycznych i faktu, że Irakijczycy nie witają Amerykanów jak wyzwolicieli, a większość wojska pozostaje Husajnowi wierna.
