Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pride of Poland. Platforma chce, by aukcję zbadała prokuratura

60
Podziel się:

PO i PSL skrytykowały organizację aukcji koni podczas Święta Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim. Ludowcy żądają wyjaśnień od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, a według Platformy sprawę podwójnej licytacji klaczy Emira powinna zbadać prokuratura.

Pride of Poland. Platforma chce, by aukcję zbadała prokuratura
(WOJCIECH JARGILO/REPORTER)

Aktualizacja: 16:14

W niedzielę na głównej aukcji Pride of Poland, na której oferowane są najcenniejsze okazy, sprzedano 16 koni za łączną kwotę 1 mln 271 tys. euro. W ubiegłym roku na aukcji sprzedano 24 konie za niemal 4 mln euro, a rekordową cenę - 1,4 mln euro - wylicytował nabywca ze Szwajcarii za klacz Pepita.

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił na wtorkowej konferencji w Sejmie, że aukcja w Janowie Podlaskim świadczy o "kompromitacji tzw. dobrej zmiany". Przed rokiem - mówił - najdroższa klacz była sprzedana za kwotę większą niż wszystkie razem wzięte na tegorocznej aukcji.

- To jest niszczenie marki Polski. Polska do tej pory słynęła z hodowli koni, z aukcji w Janowie Podlaskim i z jakości, jaką reprezentowali polscy hodowcy - zaznaczył Kosiak-Kamysz.

Zdaniem polityka PSL potrzeba doświadczonych i mądrych hodowców, którzy potrafią "przeprowadzić nie tylko aukcję, ale i całą hodowlę".

- Koń, jaki jest, każdy widzi, ale niestety ten obraz nie napawa optymizmem. Domagamy się i żądamy od ministra rolnictwa wyjaśnień w tej sprawie. Jak tak często rząd przeprowadza audyty, to w tej spawie jest potrzebny natychmiastowy audyt tych (...) zaniedbań w ostatnich miesiącach - mówił Kosiniak-Kamysz.

Rzecznik PO Jan Grabiec na wcześniejszej konferencji nawiązał do dwukrotnej licytacji klaczy Emira, zdobywczyni wielu tytułów w kraju i za granicą. 16-letnia siwa klacz była licytowana dwukrotnie - najpierw została wylicytowana za 550 tys. euro, ale nabywca się nie zgłosił. Ostatecznie pochodząca ze stadniny w Michałowie klacz została sprzedana za 225 tys. euro, nabywcy z Francji.

Grabiec zaznaczył, że podczas aukcji doszło do wylicytowania ceny przez kupującego, który nie był znany organizatorom, przez co do transakcji nie doszło.

- To bardzo poważna wpadka, która może zaciążyć na wiarygodności tego całego przedsięwzięcia w najbliższych latach - podkreślił poseł.

Jak dodał, Platforma oczekuje od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela wystąpienia do prokuratury o zbadanie prawidłowości przeprowadzenia tej aukcji. Dodał, że jeśli sprawą nie zajmie się Jurgiel, to klub PO sam wystąpi do prokuratury o jej zbadanie.

Grabiec zaznaczył też, że przed rokiem aukcja w Janowie Podlaskim przyniosła przychód 4 mln euro. Dodał, że zamierzenia resortu rolnictwa w tym roku były szacowane na 2-2,5 mln euro, tymczasem - podkreślił - ostatecznie realne przychody związane ze sprzedażą podczas aukcji Pride of Poland wyniosły "zaledwie 1 mln 260 tys. euro".

- Znacznie mniej niż nawet te pomniejszone oczekiwania ministerstwa rolnictwa. To jest najmniejsza kwota od kilkunastu lat, jaką udało się uzyskać w tego rodzaju aukcjach - zauważył Grabiec.

Jak podkreślił, polskie konie arabskie nie są gorsze niż przed w rokiem, ale aukcja nie wzbudziła dużego zainteresowania zagranicznych inwestorów przez sposób jej organizacji.

Według polityka PO należy postawić pytanie, jakie były koszty przygotowania tegorocznej aukcji i czy "jest to jeszcze działalność dochodowa, czy już przynosząca straty polskiemu podatnikowi".

Wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych Karol Tylenda powiedział w poniedziałek PAP, że bardzo dobrze ocenia organizację Święta Konia Arabskiego.

- Nie mieliśmy zbyt dużo czasu, przez 3,5 miesiąca została wykonana tytaniczna praca. Zwykle tydzień po zakończeniu Pride of Poland, Letniej Aukcji i czempionatu narodowego zabierano się już do pracy. W tym roku sytuacja była nieco odmienna, ale poradziliśmy sobie, myślę, że wyszliśmy z tarczą z tego zadania - ocenił Tylenda.

Na poniedziałkowej Letniej Aukcji sprzedano 18 koni za 409 tys. euro. W niedzielę na głównej aukcji Pride of Poland, na której oferowane są najcenniejsze okazy, sprzedano 16 koni za łączną kwotę 1 mln 271 tys. euro. Za najwyższą cenę, 300 tys. euro, sprzedana została Sefora - 11-letnia siwa klacz z janowskiej stadniny, ubiegłoroczna czempionka Polskich Klaczy Młodszych - którą wylicytował nabywca z Kataru.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(60)
WYRÓŻNIONE
NajlepszaZmia...
8 lat temu
[QUOTE] Najpierw została wylicytowana za 550 tys. euro, ale nabywca się nie zgłosił. Ostatecznie pochodząca ze stadniny w Michałowie klacz została sprzedana za 225 tys. euro, nabywcy z Francji. [/QUOTE] W sejmie też powtarzają niekorzystny wynik głosowania, więc co tam taka zwykła licytacja ;)
pisowska dobr...
8 lat temu
to jest sprawa o wyłudzenie i prokurator się tym powinien zająć........pod rządową egidą zaprasza sie ludzi z całego świata na aukcję ,po czym usiłuje się ich oszukać i okraść i robi to agencja rządowa..........to jest skandal!!!!!!!!!!!pis już okrada ludzi w biały dzień w świetle jupiterów i kamer!!!!!!!!!!!!!!to złodziejstwo!!
grzegorz966
8 lat temu
KOMPROMITACJA PIS totalna. Oni nawet konia nie potrafią sprzedać. Żenada, fachowcy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (60)
zed120
8 lat temu
Sprawa do prokuratora???? Jakiego, Zbyszka Ziobro???? Przecież Prezesem stadniny jest jego kolega partyjny z Solidarnej Polski czy jak tam to się nazywa.
zyd
8 lat temu
wezta przest kolhozniactwo w Janowie to samo u Ruskich skumali sie
ewa86
8 lat temu
A gdzie jest Ziobro dlaczego nie krzyczy OSZUSTWO !!!!!!!
rrrrrr
8 lat temu
ah te niemieckie artykuły, lewacy walą araba
Pawel
8 lat temu
no i kase robia to się nazywa interes tyle kasy
...
Następna strona