Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Azja: Różnice społeczne zagrażają rozwojowi

0
Podziel się:

Przepaść między bogatymi a biednymi to zagrożenie dla gospodarek, przestrzega Azjatycki Bank Rozwoju.

Azja: Różnice społeczne zagrażają rozwojowi
(PAP / EPA)

Przepaść między bogatymi a biednymi rośnie. To zdaniem Azjatyckiego Banku Rozwoju największe zagrożenie dla wschodnich gospodarek. Najbardziej zagrożone są Chiny.

Przyczyną rosnących różnic w dochodach jest globalizacja, stwierdza ABR w . Zdaniem ekspertów banku wolny handel i wymiana usług faworyzuje lepiej wykształconą część społeczeństwa.

Dlatego bank zaleca rządom większy wysiłek w celu ograniczenia tego zjawiska. W przeciwnym razie Azji grozi kryzys.

"Wzrost nierówności, jaki możemy zaobserwować w Azji, stanowi zagrożenie dla zrównoważonego rozwoju azjatyckich krajów", przestrzega główny ekonomista AZB Ifzal Ali.

Zdaniem ABR za zjawisko odpowiada przede wszystkim rosnąca przepaść między obszarami miejskimi i wiejskimi. Różnice w dochodach zwiększyły się od 1990 roku w 15 krajach. Zmniejszyły się za to w Indonezji, Mongolii, Kazachstanie, Armenii oraz Tajlandii

Bank zaznacza jednak, że w tym czasie zmniejszyła się liczba Azjatów żyjących w biedzie.

Chiny zagrożone napięciami społecznymi

Najbardziej zróżnicowane dochody są w pogrążonym w wojnie domowej górskim Nepalu. Drugie miejsce zajmują Chiny.

W Państwie Środka współczynnik Giniego, podstawowa wartość mierząca nierównomierny rozkład dóbr, wzrósł w latach 2003-2004 z 40,7 do 47,3 pocent. To poziom typowy dla państw Ameryki Południowej, która do tej pory była powszechnie uznawana za najmniej sprawiedliwy społecznie region.

Dochody bardziej równomiernie rozkładają się w Indiach, w których najlepiej zarabia anglojęzyczna mniejszość. Tutaj współczynnik Giniego wynosi 36,2 (wskaźnik równy zeru oznacza idealnie równomierny rozkład dochodów). Jednak, jak wskazuje ABZ aż 28 proc. dzieci z najbiedniejszych rodzin ma poważną niedowagę. Wśród najbogatszych zdarz się to tylko co dwudziestemu dziecku.

Różnice społeczne wzrosły znacząco w Kambodży, Bangladesz, Laosie i na Sri Lance.

Trzeba pomagać gospodarce

Chociaż to globalizacja jest zdaniem ABR odpowiedzialna za rosnące różnice społeczne, bank nie radzi tamtejszym rządom się z niej wycofać. Konieczna natomiast jest "aktywna i oświecona" polityka gospodarcza.

ABR radzi zwiększyć publiczne inwestycje w służbę zdrowia. "Potrzeba redystrybucji dochodów nie zniknie", przestrzega bank.

Jeśli rządy azjatyckich państw nie będą działać szybko i zdecydowanie, grozi im wojna domowa, taka jaka ma miejsce w Nepalu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)