Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Ekspert o Baltic Pipe: Możemy porzucić dostawy z Rosji i skupić się na odbiorze gazu z Norwegii

42
Podziel się:

- Nawet gdyby Polacy mieli sami sprowadzać norweski gaz, to będzie to opłacalne nie tylko politycznie, ale także ekonomicznie.

Ekspert o Baltic Pipe: Możemy porzucić dostawy z Rosji i skupić się na odbiorze gazu z Norwegii
(Gazprom)

- Nawet gdyby Polacy mieli sami sprowadzać norweski gaz, to będzie to opłacalne nie tylko politycznie, ale także ekonomicznie - przekonuje ekspert energetyczny Wojciech Jakóbik.

Trwa procedura open season, gdy uczestnicy rynku deklarują zainteresowanie projektem przesyłu gazu Baltic Pipe. Jakóbik tłumaczy, że Baltic Pipe ma mieć przepustowość 10 mld m sześc. rocznie, ale według założeń projektantów musi się zgłosić taka liczba oferentów, żeby jego możliwości wykorzystać przynajmniej w trzech czwartych. - W najgorszym razie po tę przepustowość zgłosi się polskie PGNiG, które może porzucić całkiem dostawy z Rosji - przekonuje.

Redaktor naczelny portalu BizesAlert.pl przypomina, że w 2022 roku "nie mamy już kontraktu jamalskiego, można porzucić całkiem dostawy z Rosji i skupić się na odbiorze gazu właśnie z Norwegii". Wyjaśnia, że z Rosji sprowadzamy 8-10 mld m sześc. gazu rocznie i możemy sprowadzać 7,5 mld m sześc., a nawet więcej, z nowego źródła.

Wojciech Jakóbik zaznacza jednak, że jest to wariant pesymistyczny, bo "są już sygnały, że Shell czy inne firmy także będą zainteresowane korytarzem norweskim i zwiększą rentowność tej inwestycji".

Ekspert wyjaśnia, że zarówno strona polska jak i duńska podkreślają, że projekt Baltic Pipe jest atrakcyjny nie tylko politycznie, ale także ekonomicznie. - To jest szczególnie ważne dla Duńczyków, którzy chcą zarabiać w roli państwa tranzytowego, bo to przez Danię ten cały gaz norweski będzie płynął do Polski i Duńczycy będą odcinać z tego tytułu kupony - zapewnia.

Jak stwierdza Jakóbik, nie ma oficjalnych informacji na temat tego, które kraje chciałyby sprowadzać gaz z Norwegii przez Polskę, ale dodaje, że takie sygnały wysyłali na przykład Ukraińcy. - Ukraińcy mają wielki rynek gazu, na kilkadziesiąt miliardów metrów sześciennych rocznie, on jest większy niż polski, więc to jest atrakcyjny partner i PGNiG rzeczywiście aktywnie działa na rzecz zwiększania dostaw na Ukrainę - zapewnia.

Inne kierunki - zdaniem eksperta - to kraje Grupy Wyszehradzkiej. Ekspert ocenia jednak, że "są z jednej strony mniejszymi rynkami, a z drugiej strony są bardziej optymistycznie nastawione do współpracy gazowej z Gazpromem i tutaj mamy wiele znaków zapytania".

Jego zdaniem możliwe jest jednak, że moglibyśmy rozmawiać o dostawach także w innych kierunkach, np. do krajów bałtyckich.

Źródło: Wysokie Napięcie

W czerwcu premier Beata Szydło i szef duńskiego rządu Lars Lokke Rasmussen podpisali w Kopenhadze memorandum z deklaracją poparcia dla Baltic Pipe. Dokument wyraża też wolę współpracy, która powinna doprowadzić do pełnej realizacji projektu w 2022 roku.

Cała dwukierunkowa magistrala, która ma połączyć złoża węglowodorów na Szelfie Norweskim Morza Północnego z polskim wybrzeżem w Niechorzu ma mieć przepustowość rzędu 10 mld m sześc. gazu rocznie.

Właśnie taka przepustowość - jak wynika ze studium wykonalności - ma zapewnić przedsięwzięciu rentowność. Jeżeli w czasie open season uczestnicy rynku zadeklarują odpowiednio duże zainteresowanie przesyłem, gazociąg mógłby zacząć działać od 1 października 2022 r.

gospodarka
pap
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(42)
WYRÓŻNIONE
aaaa
8 lat temu
Czekam na Trybunał Stanu dla LESZKA MILLERA.
Zwykly Kowals...
8 lat temu
Mnie ciekawi jaka bedzie cena??
Rekin III
8 lat temu
Z dostarczania gazu na Ukraine wcale bym sie nie cieszyl!!! Jestescie pewni, ze Ukraincy beda placic lub systematycznie placic. Nawet Rosja miala z nimi problemy z planoscia za gaz. Ukraina to bankrut. Chcieliby miec teraz wszystko za darmo lub w ramach pozyczek, ktorych nie splaca!!!
...
Następna strona