Brak radykalnych reform, zwłaszcza finansów publicznych, to główny zarzut Business Centre Club pod adresem gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Słowa krytyki biznesmeni kierują także pod adresem opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej.
Prezes BCC Marek Goliszewski powiedział, że przedsiębiorcy chcieliby mieć więcej dowodów na to, że Platforma Obywatelska jest partią prorynkową. Szef BCC wypomniał Platformie poparte przez nią, obciążające budżet "becikowe" oraz nowelizację ordynacji podatkowej z lutego. Nowelizacja zawiera przepisy niekorzystne dla przedsiębiorców.
BCC zwraca uwagę, że nasza gospodarka - mimo iż weszliśmy w cykl koniunkturalnego wzrostu - potrzebuje reform, aby znacząco przyspieszyć. Natomiast politycy, zamiast rozwiązywać najpilniejsze problemy kraju - zdaniem BBC - kłócą się.
Według biznesmenów stan finansów państwa to tykająca bomba zegarowa. Jak mówią, mamy 500 miliardów złotych długu publicznego i zamiast zmniejszać zadłużenie, uchwala się nowe wydatki. Przedsiębiorcy z BCC oczekują konkretnych informacji dotyczących zmian w podatkach, co zapowiedziała wicepremier minister finansów Zyta Gilowska. Apelują również do rządzących i opozycji, by nie zaprzepaszczali szans stojących przed naszą gospodarką.
