Zastrzegający anonimowość oficer milicji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych powiedział naszemu korespondentowi, że liczba ofiar może być znacznie wyższa od oficjanie podawanej. Jego zdaniem, zginęło około 500 osób.
Prawdopodobnie pod ruinami szkoły znajdują się jeszcze ciała. Jak dowiedział się korespondent Polskiego Radia, tej nocy w szpitalach w Biesłaniu zmarło wiele osób. Nieznana jest ich liczba. Rannych rozwieziono po kilku szpitalach, również poza Osetią Północną.
Mieszkańcy Biesłanu wciąż poszukują swych najbliższych, którzy podczas szturmu rosyjskich wojsk znajdowali się w budynku szkoły, opanowanej przez terrorystów. Wszyscy są przekonani, że władze ukrywają prawdziwą liczbę ofiar tragedii.