Jak pisze "Gazeta Wyborcza" internetowa konkurencja dla tradycyjnych aptek pomogłaby zbić ceny w całym kraju.
Według grudniowego raportu UOKiK leki na receptę są w Polsce średnio o 5 procent droższe niż w innych krajach Unii. W Czechach i na Słowacji jest taniej nawet o 20 procent.
Nasze Ministerstwo Zdrowia chce zezwolić aptekom i punktom aptecznym na internetową sprzedaż leków, ale tylko bez recepty. Taki zapis urzędnicy resortu wprowadzili do nowelizacji prawa farmaceutycznego. Pod koniec stycznia jednak posłowie z komisji zdrowia ten fragment ustawy jednak wykreślili. Rządowy Urząd Komitetu Integracji Europejskiej alarmował, że naruszy to prawo UE.
"Gazeta Wyborcza" przypomina jednak, że na wysyłkową sprzedaż leków bez recepty już w 2003 roku pozwolił Europejski Trybunał Sprawiedliwości. I na ten wyrok powołują się właściciele blisko 50 internetowych aptek, które działają w Polsce mimo obowiązującego w prawie formalnego zakazu wysyłkowej sprzedaży leków. Jest tajemnicą poliszynela, że posłów przekonał lobbing ze strony tradycyjnych aptekarzy. Sprzeciwiając się internetowemu handlowi, przez wszelkie przypadki odmieniali oni słowa "bezpieczeństwo pacjenta"- pisze "Gazeta Wyborcza".