Według niej, umowa powinna zacząć być realizowana w 2006 roku, a w pracach nad jej kształtem uczestniczyć powinni m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych, związków zawodowych, organizacji przedsiębiorców, liderzy samorządowi i eksperci.
Bochniarz powiedziała, że traktuje umowę jako "swoje osobiste zobowiązanie", które będzie realizowane nawet w przypadku przegranej w wyborach prezydenckich. Kandydatka skierowała w poniedziałek list w sprawie umowy do 22 osób, w tym m.in. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, byłego prezydenta Lecha Wałęsy, premiera Marka Belki oraz marszałka Sejmu i kandydata na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza.
List trafił też do innych kandydatów na prezydenta - Donalda Tuska, Lecha Kaczyńskiego, Marka Borowskiego i Zbigniewa Religi.