Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Akcja CBA. Syndyk, który sprzedał nieruchomość za 1/3 ceny, zatrzymany

25
Podziel się:

Jedno z warszawskich centrów hotelowo-konferencyjnych zostało sprzedane przez syndyka za cenę o 21 mln złotych niższą od jej realnej wartości - alarmuje w środę CBA. Biuro zatrzymało w związku z tą sprawą pięć osób, między innymi rzeczonego syndyka i prezesa firmy, która kupiła centrum.

Akcja CBA. Syndyk, który sprzedał nieruchomość za 1/3 ceny, zatrzymany
(AGENCJA SE/East News)

Zatrzymań dokonali funkcjonariusze warszawskiej delegatury Biura - poinformował Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA. Agenci przeszukali też dwie kancelarie radców prawnych oraz siedziby trzech spółek.

Zatrzymani przez CBA usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zarzuty przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu - nadużycia zaufania, wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach i prania pieniędzy w celu osiągnięcia znacznej korzyści majątkowej. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o aresztowanie syndyka, a sąd wyznaczył 1,5 mln zł poręczenia majątkowego. Jeśli podejrzany go nie wpłaci - będzie aresztowany na dwa miesiące.

Biegły nie był biegłym

- W śledztwie ustalono, że zgłoszony przez syndyka Tomasza S. biegły, który wycenił wartość centrum hotelowego, wcale nie posiadał uprawnień rzeczoznawcy majątkowego i nie był wpisany na listę biegłych sądowych - powiedział Kaczorek.

Zaznaczył, że śledztwo CBA prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga dotyczyło przekroczenia uprawnień przez wyprowadzanie pieniędzy z masy upadłościowej. Dotyczy ono również działania na szkodę ośmiu upadłych spółek, m.in. właściciela centrum hotelowo-konferencyjnego, przedsiębiorstwa napraw infrastruktury kolejowej, spółdzielni mieszkaniowej, firmy budowlanej modernizującej publiczne szpitale, drukarni i dużej hurtowni papierniczej.

Nieruchomość za jedną trzecią ceny

Kaczorek podał, że jeden z badanych wątków dotyczy centrum hotelowo-konferencyjnego w Warszawie i niekorzystnej, powodującej szkodę w wielkich rozmiarach, sprzedaży tej nieruchomości. - Wartość przedsiębiorstwa wynosiła co najmniej 31 mln 153 tys. zł, a syndyk doprowadził do jego sprzedaży za mniej niż jedną trzecią tej kwoty - za 9 mln 351 tys. zł. Straty konsorcjum to ponad 21 mln 800 tys. zł - podał.

Przypomniał, że syndyk powinien działać tak, aby optymalnie wykorzystać majątek upadłego w celu zaspokojenia wierzycieli, a tak się nie stało. - Lakoniczna treść ogłoszenia o sprzedaży, krótki termin i sam sposób przeprowadzonej przez syndyka sprzedaży tego majątku o wartości kilkudziesięciu milionów złotych praktycznie czynił niemożliwym zgłoszenie się innych oferentów poza tym jednym, ostatecznie wybranym - wyjaśnił Piotr Kaczorek.

Kaczorek zaznaczył, że w sprawie nie wykluczone są kolejne zatrzymania i poszerzenie listy zarzutów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(25)
Krzysztof wic...
7 lat temu
przypominam ze w 2015 ten sam sydyk tez został zatrzymany i za przekrety wpłacił 500 tyś złotych i dalej lody kręci za przyzwoleniem sądów
pucio 54
7 lat temu
do .....kogo............WIELOmilionowego majątku nie sprzedaje się w tydzień pierwszemu kto COKOLWIEK zapłaci .......
kogo
7 lat temu
Nie mi osądzać, czy to był przekręt,czy nie. Mam pytanie tylko ilu był chętnych i jakie pieniądze oferowali? Na mój rozum hotelu nie sprzedaje się na targu warzywnym.
antykomuchowa
7 lat temu
Gdyby tak sprawdzić wszystkie transakcje syndyków w ostatnich 30 latach to wyjdzie na pewno że 95 % było robionych pod ustawkę i gdyż niektóre byłoby trudno udowodnić . Syndyk szuka kupca { niby chcąc reaktywować firmę } i jak go znajdzie a będzie zaufany to po czasie gdzie bierze kasę sprzedaje bo nie ma nikogo kto by to naprawił lub zainwestował za marną część wartości a kasę bierze po cichu do kieszeni oczywiście bez kont i przelewów to jasne. Nie może być inaczej skoro gdzie się widzi lub słyszy tak jest . Kupiec kupując taką firmę w większości wysprzedając sprzęt który się tam znajduje po złomowych cenach już wychodzi na czysto i albo wprowadza nową działalność,wynajmuje lub buduje supermarket i kasa leci bez wysiłku. Są firmy gdzie maszyny były o kilkaset większej wartości jak sprzedana firma . Jaki człowiek taki kraj. jaki kraj taki człowiek.Prawo chroni przestępców,oszustów,złodziei,polityków i urzędników. Dla tego tak jest.
rnarcillo
7 lat temu
mafia komornicza dostaje piany na widok syndyka....
...
Następna strona