Ceny czerwcowych kontraktów na ropę WTI na giełdzie NYMEX osiągnęły w piątek 9 maja na zamknięciu poziom prawie 126 dol., notując tym samym największy tygodniowy wzrost w historii. W okresie od 2-9 maja wzrosły one ponad 9 dolarów (8%).
Obecnie jesteśmy w fazie rynku, kiedy żadne pozytywne informacje nie mają znaczenia, co doskonale było widać po środowym raporcie o zapasach. Ponownie lepsze od oczekiwań dane o zapasach ropy w USA zostały pominięte. Rynek żywi się geopolityką i prognozami Goldman Sachs zgodnie z którymi ceny ropy mogą osiągnąć w najbliższych 6-12 miesiącach poziom 150-200 dol. Jak widać po ostatnim zachowaniu cen wiara inwestorów w realizację tego scenariusza jest wielka.
W pewnym stopniu wzrosty cen ropy można uzasadnić niskim światowym poziomem olejów napędowych i opałowych. W USA zapasy olejów opałowych są nadal 40% niższe niż przed rokiem, w Europie, Chinach i Indiach systematycznie utrzymuje się wysoki popyt na diesla, w związku z czym na giełdzie ICE mogliśmy obserwować gwałtowne wzrosty cen kontraktów na Gas Oil, co oczywiście ciągnie za sobą wzrosty cen ropy. Jest to również powód dla którego praktycznie zrównał się kurs ropy Brent notowanej w Londynie i WTI w Nowym Jorku.
W rozpoczynający się oficjalnie za 3 tygodnie sezon huraganowy w USA najprawdopodobniej wejdziemy z ceną ropy powyżej 115 dol. Jeśli potwierdzą się prognozy aktywnego sezonu huraganowego nowe rekordy cenowe są kwestią czasu. Z technicznego punktu widzenia, jeśli rynek zamknie się powyżej 127 dolarów, wówczas ceny wzrosną do 135 dol.
W nadchodzącym tygodniu czeka nas bardzo ważne wydarzenie: wizyta prezydenta Busha w Arabii Saudyjskiej i rozmowa na temat zwiększenia produkcji ropy przez OPEC. Generalnie jeśli OPEC zdecydowałby się na zwiększenie produkcji ropy 0,5 -1 mln bbl ostudzi to chwilowo apetyt byków. Ceny mogą wówczas spaść 10 dolarów, jednak o jakimkolwiek odwróceniu trendu czy głębszej korekcie chyba nie może być mowy, ponieważ informacje fundamentalne już od dłuższego czasu nie mają znaczenia, a ewentualna decyzja OPEC o zwiększeniu produkcji będzie miała wpływ wyłącznie psychologiczny.