Ceny ropy naftowej na Międzynarodowej Giełdzie Paliw (IPE) w Londynie spadły w czwartek przed południem o 1 proc. - informują brokerzy z Londynu.
'Jest to reakcja na ostanie deklaracje przedstawicieli Arabii Saudyjskiej, największego producenta ropy w OPEC, że kraj ten gotów jest dostarczyć dodatkową ilość ropy na rynek, jeśli wystąpiłyby braki tego surowca' - powiedział broker z Londynu.
Arabia Saudyjska jest w stanie dostarczyć na rynek dodatkowe 2 mln baryłek ropy dziennie.
Inni producenci ropy z Organizacji Państw Eksporterów Ropy naftowej również zadeklarowali swoje wsparcie dla USA po wtorkowych atakach terrorystycznych w tym kraju.
'Kryzys związany z tragicznymi wydarzeniami w USA wpłynął na zjednoczenie się świata. Wpłynęło to też na obniżenie cen ropy, chociaż wielu analityków obawiało się gwałtownego ich wzrostu' - powiedział Robert Laughlin, broker GNI Ltd. w Londynie.
Za baryłkę ropy Brent z dostawą w październiku płacono dzisiaj na IPE przed południem 27,65 USD - o 37 centów USA (1,3 proc.) mniej niż podczas środowego zamknięcia. We wtorek po tragicznych atakach terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie cena tego surowca wzrosła do 31,05 USD.
Amerykańska giełda paliw NYMEX w Nowym Jorku, największy na świecie rynek paliw, od wtorku jest zamknięta. Chociaż znajduje się ona w pobliżu zniszczonego kompleksu World Trade Center, sama giełda nie ucierpiała podczas wtorkowego ataku.
'Jest energia, działają linie telefoniczne, ale NYMEX w czwartek również pozostanie zamknięta' - powiedziała Nachamah Jacobovits, rzeczniczka prasowa giełdy.
Nie potrafiła jednak określić, kiedy transakcje na giełdzie paliw mogłyby być wznowione.
Producenci ropy naftowej z OPEC trzykrotnie w tym roku obniżali limity wydobycia tego surowca - łącznie o 3,5 mln b/d (4,6 proc.), aby w ten sposób utrzymać ceny produkowanej przez siebie ropy w granicach 22-28 USD za baryłkę. Baryłka ropy OPEC kosztowała w środę 26,00 USD.