Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Chiński dygnitarz właścicelem ponad setki nieruchomości?

0
Podziel się:

Były dygnitarz komunistyczny i burmistrz miasteczka na wschodzie Chin
jest podejrzewany o posiadanie co najmniej 132 nieruchomości w Szanghaju.

Szanghaj
Szanghaj (Hector Garcia/CC-BY-SA-2.0/wikimedia)

Były dygnitarz komunistyczny i burmistrz miasteczka na wschodzie Chin jest podejrzewany o posiadanie co najmniej 132 nieruchomości w Szanghaju - poinformowały chińskie media państwowe.

60-letni mężczyzna o nazwisku Li pracuje obecnie w przemyśle hutniczym; niegdyś był sekretarzem partii komunistycznej w miejscowości leżącej niedaleko miasta Wenzhou (Wenczou) w prowincji Zhejiang (Czeciang) - precyzuje agencja Xinhua.

Li jest właścicielem głównie małych mieszkań na przedmieściach Szanghaju, chińskiej metropolii, gdzie ceny nieruchomości w ostatnich latach osiągnęły zawrotny poziom. Po Pekinie Szanghaj jest najdroższym miastem pod względem cen nieruchomości; za metr kwadratowy płaci się tam ponad 32 tys. juanów (4,2 tys. euro).

W ubiegłym roku przedstawiciel policji w prowincji Guangdong (Kuangtung) w południowych Chinach został zatrzymany w związku z posiadaniem co najmniej 192 nieruchomości.

Zwalczanie łapownictwa to jeden z głównych postulatów prezydenta Chin Xi Jinpinga. Jednak według organizacji Transparency International korupcja w Państwie Środka wciąż ma charakter endemiczny i pogłębia się.

Czytaj więcej w Money.pl
Tak podsłuchuje chiński wywiad Siedziba centrum jest niepozorna, na budynku nie ma żadnej tabliczki, telefonu nikt nie odbiera.
Chiny nie wpuszczą polityków z Wlk. Brytanii W odpowiedzi na zarzuty przedstawiciela Londynu chińskie MSZ oświadczyło, że Pekin ponosi odpowiedzialność za politykę zagraniczną Hongkongu i dlatego ma prawo decydować o tym, kogo wpuszczać na jego terytorium.
Nacjonaliści przegrali, premier ustąpił Ciang Ju-hua poinformował na konferencji prasowej, że prezydent przyjął jego dymisję.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)