Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co dalej z polską gospodarką?

0
Podziel się:

Po dymisji Grzegorza Kołodki nie wiadomo co będzie z gospodarką. Nadarza się niepowtarzalna okazja aby rzeczywiście dokonać bardzo ważnych zmian i głębokich reform finansów państwa. Czy rząd Millera to wykorzysta – wkrótce się to okaże

Miniony tydzień upłynął pod znakiem wydarzeń polityczno-gospopdarczych. Na początku tygodnia Leszek Miller dał do zrozumienia, że rozważa możliwość wprowadzenia podatku liniowego i uwarunkował to uprzednią debatą społeczną. Z kolei minister finansów Grzegorz Kołodko stwierdził, że dopóki on rządzi, nie ma szans na taki podatek i przedstawił Radzie Ministrów założenia budżetowe na 2004 rok. Ponadto premier poinformował, że odpowiedzialność za gospodarkę zostanie przesunięta na Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Spodziewano się więc zmian w resorcie finansów. W środę rzeczywiście zmiany nastąpiły, ponieważ Grzegorz Kołodko podał się do dymisji.

To jednak nie koniec zamieszania w rządzie. Leszek Miller zażądał, bez przymusu politycznego, przeprowadzenia w Sejmie głosowania nad wotum zaufania dla rządu. Nie ma jednak pewności, czy premier wyjdzie z tego obronną ręka, ponieważ nawet w szeregach SLD są osoby, które nie są przekonane co do słuszności dalszego rządzenia krajem przez premiera Leszka Millera.

Wydarzenia na scenie politycznej mają duże znaczenie dla polskiej gospodarki, i niestety cała ta batalia polityczna i brak stabilności w rządzie wpływają na nią negatywnie. Okazuje się bowiem, że mamy rząd, który nie jest w stanie przeprowadzić niezbędnych reform finansów publicznych, nie ma planu jak korzystnie wprowadzić i utrzymać kraj w UE, system zdrowotny jest w rozsypce, brakuje planu ożywienia gospodarki, przedsiębiorcy nie mogą niczego planować, ponieważ kluczowe dane makroekonomiczne nie są znane lub mogą być zmienione w każdej chwili.

Patrząc na odejście, najpierw Marka Belki, a później Grzegorza Kołodki ze stanowiska ministra finansów można wnioskować, że podstawowym problemem szefów resortu finansów jest brak możliwości zrealizowania swoich zamierzeń z powodu braku poparcie innych ministrów. Nie trudno zauważyć też, że rząd nie ma wizji i strategii prowadzenia polityki gospodarczej.

Należałoby przyjąć cel na określony czas, np. obniżkę bezrobocia w ciągu trzech lat do poziomu 10 proc. Wszystkie działanie rządu w skali makro i mikroeokonomicznej powinny zostać ukierunkowane na realizację tego właśnie celu. Natomiast rząd ma cel typu: sprawiedliwy podział, korzystna integracja, itd., których nie można wyrazić liczbowo.

Po dymisji Grzegorza Kołodki nie wiadomo co będzie z gospodarką. Nadarza się niepowtarzalna okazja aby rzeczywiście dokonać bardzo ważnych zmian i głębokich reform finansów państwa. Czy rząd Millera to wykorzysta – wkrótce się to okaże.

gospodarka
wiadomości
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)