Z symulacji Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi wynika, że nasze przyszłe emerytury wypłacane z ZUS-u i Otwartych Funduszy Emerytalnych będą znacząco niższe niż zakładano podczas wprowadzania w życie reformy emerytalnej.
Prezes Urzędu Cezary Mech twierdzi, że szansą na podwyższenie przyszłych świadczeń, jest przystępienie do trzeciego, dowolnego filaru ubezpieczeń.
Cezary Mech wyjaśniał na konferencji prasowej, że dla wysokości naszych przyszłych świadczeń decydujące znaczenie ma nie tylko rozwój sytuacji gospodarczej w kraju, czy czas oszczędzania na indywidualnych kontach w ZUS-ie i OFE, ale przede wszystkim to, w jaki sposób fundusze inwestują nasze pieniądze. Dlatego- według Cezarego Mecha- tak ważne jest przyglądanie się osiąganym przez fundusze stopom zwrotu, czyli zyskom.
Tymczasem średnia stopa zwrotu Otwartych Funduszy Emerytalnych wyniosła od początku ich działalności tylko około 25 procent. Stopa zwrotu z depozytów złotowych w tym samym czasie przekroczyła 33 procent. Nie wróży to dobrze wysokości naszych przyszłych emerytur.
Z obliczeń Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi wynika, że jeśli nie skorzystamy z dodatkowej formy oszczędzania na starość, średnia emerytura mężczyzn będzie wynosiła 43 procent ich ostatniej pensji, a średnia emerytura kobiet- tylko niespełna 30 procent ich wynagrodzenia.
