Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Dolar kosztuje już więcej niż cztery złote. Są firmy, które na tym zyskają

0
Podziel się:

Mocne wahania kursu złotego niosą ze sobą poważne konsekwencje dla polskich przedsiębiorstw.

Dolar kosztuje już więcej niż cztery złote. Są firmy, które na tym zyskają
(Piotr Jedzura/REPORTER)

Rekordowo mocny dolar to żyła złota dla polskich firm, które sprzedają towary za granicę i rozliczają transakcje w amerykańskiej walucie. Jednak są one w zdecydowanej mniejszości. Dla wielu przedsiębiorstw obecna sytuacja może oznaczać spore problemy.

Od poniedziałkowego popołudnia za dolara trzeba już zapłacić ponad cztery złote. To najwyższy kurs amerykańskiej waluty od jedenastu lat i wiele wskazuje na to, że utrzyma się przez dłuższy czas. Taką prognozę postawili kilka dni temu analitycy w rozmowach z money.pl. Co więcej, dolar już od kilkunastu miesięcy idzie mocno w górę. Wystarczył rok, by złoty stracił do niego prawie 20 procent.

Kurs złotego wobec dolara w ciągu ostatnich 12 miesięcy

Taka sytuacja powoduje spore zamieszanie u polskich przedsiębiorców, którzy zajmują się handlem międzynarodowym. Mocny dolar oznacza problemy dla tych, którzy kupują towary za granicą i rozliczają transakcje w dolarach. Najprościej mówiąc, ostateczny rachunek wyrażony w złotych jest wyższy niż jeszcze kilka miesięcy temu. Z drugiej strony mamy jednak eksporterów, którzy wysyłają towary za granicę, a zapłatę dostają w dolarach. Dla nich umocnienie amerykańskiej waluty oznacza czysty zysk.

- Dla większości firm w Polsce mocny dolar oznacza problemy. To zdecydowanie waluta "importowa", wykorzystywana przez przedsiębiorców sprowadzających towary zza granicy, przede wszystkim spoza krajów Unii Europejskiej - mówi w rozmowie z money.pl Jakub Makurat, dyrektor generalny polskiego oddziału firmy Ebury, zajmującej się zabezpieczaniem i rozliczaniem transakcji walutowych. - Natomiast niewielu eksporterów skorzysta na umocnieniu amerykańskiej waluty.

Dodaje, że to przede wszystkim producenci maszyn i urządzeń, którzy w ostatnich latach zaczęli zdobywać rynki poza Europą, m.in. w Afryce. Doskonałym przykładem może tu być producent ciągników Ursus, który realizuje gigantyczny kontrakt w Afryce. Chodzi o dostawę ciągników do Etiopii na kwotę 90 milionów dolarów. Można spodziewać się, że mocny dolar będzie miał pozytywny wpływ na biznes spółki.

- Za część elementów do produkcji płacimy również w dolarach, więc tu korzyści nie ma. Ale z drugiej strony, gdy podpisywaliśmy kontrakt, dolar kosztował 3 złote, a teraz jest po prawie 3,90 złotego. To powoduje, że tegoroczna transza będzie miała bardzo dużą rentowność - mówił w marcu w rozmowie z money.pl Karol Zarajczyk, prezes Ursusa. A od tamtej pory dolar podrożał o kolejnych 10 groszy.

Stracą importerzy towarów z Chin. Zapłacimy za to?

Niewielka liczba eksporterów, którzy zarobią na rekordowo mocnym dolarze, wynika z faktu, że zdecydowana większość towarów z Polski trafia na rynki Unii Europejskiej. A tutaj wszystkie transakcje rozliczane są w euro, więc kurs dolara nie ma dla takich firm znaczenia.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za pierwsze półrocze 2015 roku ponad 80 procent eksportu wyrażonego w złotych trafiło na rynki europejskie, reszta na pozostałe kontynenty. - Można przyjąć, że około trzy czwarte transakcji eksportowych jest rozliczanych w euro - mówi Jakub Makurat. Sprzedaż do krajów poza Europą jest zdecydowanie niższa. A właśnie w tych przypadkach dominującą walutą rozliczeń jest dolar.

- Dolar jest walutą całego handlu międzynarodowego, rozliczają się w nim Chiny, cały Daleki i Bliski Wschód oraz w dużej mierze Ameryka Południowa i Afryka. Wszystkim eksporterom, którzy są już w tych regionach lub zamierzają wchodzić na te nowe, dalekie i egzotyczne rynki, mocny dolar będzie sprzyjał - mówi w rozmowie z money.pl Monika Krzywda, główny analityk firmy Akcenta, zajmującej się rozliczaniem transakcji eksporterów i importerów.

Wartość eksportu i importu w Polsce w pierwszym półroczu 2015 roku
Kontynent Eksport (mld zł) Eksport (proc.) Import (mld zł) Import (proc.)
Europa 317,4 87,5% 250,7 71,7%
Azja 22,4 6,2% 77,1 22,1%
Ameryka Północna 10,9 3,0% 10,3 3,0%
Afryka 5,8 1,6% 3,3 1,0%
Ameryka Środkowa i Południowa 5,0 1,4% 7,2 2,1%
Australia i Oceania 1,4 0,4% 1,0 0,3%

Źródło: money.pl na podstawie danych GUS.

Dolar ma jednak dużo większe znaczenie w przypadku importerów, którzy kupują surowce i towary w Azji. Ten kontynent jest źródłem aż jednej piątej polskiego importu. Dla importerów mocny dolar w tym przypadku oznacza więc wyższe koszty.

- W Polsce mocnego dolara odczują niestety importerzy tekstyliów, zabawek i sprzętu elektronicznego z Chin czy firmy, które w dolarach płacą za półprodukty czy surowce - zauważa Monika Krzywda.

I - jak dodaje Jakub Makurat - jeżeli mocny dolar utrzyma się przed dłuższy czas, to coraz więcej firm będzie zapewne rozważać zmianę waluty rozliczeniowej z dolara na lokalne, np. na chińskiego juana czy turecką lirę.

Inną konsekwencją mocnego dolara może być to, że importerzy przerzucą część swoich kosztów na ostatecznych odbiorców. - Oznaczałoby to, że ceny odzieży, obuwia czy elektroniki sprowadzanych z Chin mogłyby pójść w górę - zauważa w rozmowie z money.pl Piotr Bielski, główny ekonomista BZ WBK.

Dolar podniósł cenę polskich kapeluszy. Zarobią krocie

Rekordowo mocny dolar zachwyca tymczasem Pawła Kaliciaka, szefa Skoczowskiej Fabryki Kapeluszy Polkap, czołowego polskiego producenta kapeluszy. Firma sprzedaje około 90 procent swoich produktów na rynki zagraniczne. Większość transakcji rozlicza w dolarach, kapelusze trafiają bowiem na rynek amerykański, do Izraela, a także do krajów Ameryki Południowej.

- Stany Zjednoczone to dla nas bardzo obiecujący rynek. Niedawno rozpoczęliśmy tam sprzedaż kapeluszy pod marką Pierre Cardin, a mocny dolar dodatkowo wyraźnie poprawił naszą rentowność - przyznaje w rozmowie z money.pl Paweł Kaliciak i dodaje, że chciałby, by dolar był jeszcze droższy.

Eksport do USA wciąż nie stanowi jednak znaczącej części sprzedaży eksportowej Polski. Według GUS w pierwszym półroczu udział USA w naszym eksporcie wyniósł około 2 procent. Tymczasem ponad jedną czwartą udziałów wciąż mają Niemcy.

Najwięksi partnerzy handlowi Polski w eksporcie
Kraj Eksport (mld zł) Eksport (proc.)
Niemcy 98,0 27,0%
Wielka Brytania 24,0 6,6%
Czechy 23,7 6,5%
Francja 20,7 5,7%
Włochy 17,8 4,9%
Holandia 16,5 4,5%
Rosja 10,3 2,8%
Szwecja 10,0 2,8%
Hiszpania 9,8 2,7%
Węgry 9,5 2,6%

Źródło: money.pl na podstawie danych GUS za pierwsze półrocze 2015 roku.

Niewielu przedsiębiorców z takim optymizmem spogląda jednak na kurs dolara. Prezes dużej firmy działającej w przemyśle przyznaje, że mocny dolar to dla jego spółki duży problem. - Planowaliśmy zakup maszyn z USA. W obecnej sytuacji musimy zacząć rozglądać się za dostawcami w Europie, z którymi będziemy mogli rozliczyć umowę w euro - podkreśla.

Sytuacji na rynku dolara bacznie przygląda się również znany, polski producent słodyczy, ZPC Otmuchów, wytwarzający m.in. żelki, wyroby śniadaniowe, galaretki w czekoladzie i chałwę. Mariusz Popek, prezes spółki, podkreśla, że chociaż na razie eksportuje produkty głównie na rynki europejskie, to w kolejnych latach będzie chciał rozwijać sprzedaż również do innych krajów. Wśród nich wymienia Chiny.

Tymczasem mocny dolar powinien pomóc koncernowi KGHM, który jest w czołówce producentów miedzi i srebra na świecie, a chiński rynek jest dla niego jednym z najważniejszych. W ostatnich miesiącach w wyniki spółki, a także jej notowania giełdowe uderzył wyraźny spadek cen tych surowców na rynku. Trzeba jednak pamiętać, że mocny dolar pomaga KGHM-owi rekompensować te straty.

- Z punktu widzenia KGHM spadek cen miedzi na światowych giełdach w dużym stopniu rekompensowany jest przez wzrost cen dolara. (...). Na stabilizację wyników finansowych spółki korzystnie wpływa także osłabienie kanadyjskiego dolara i chilijskiego peso wobec dolara - powiedział w money.pl Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM.

Firmy mogą zabezpieczać transakcje walutowe

Rozmówcy money.pl przyznają, że mocne wahania złotego w stosunku do innych walut są dla firm nie lada problemem. Nie chodzi tylko o straty finansowe w przypadku niekorzystnej zmiany kursu, ale również o brak możliwości zaplanowania swojego biznesu i zysków, które dane umowy z zagranicznymi partnerami przyniosą. - To nic innego jak spekulacja walutowa, bo wahania kursów mogą zabrać przedsiębiorcy nawet całą marżę - przyznaje Jakub Makurat.

Dlatego przedsiębiorcy czasami decydują się na zabezpieczanie swoich przyszłych transakcji, umawiając się z kontrahentami bądź pośrednikami, że w przyszłości zapłacą/dostaną konkretną sumę według wcześniej ustalonego kursu. Więcej na ten temat pisaliśmy w money.pl.

Eksport i import, a oczekiwana zmiana kursu walutowego
transakcja handlowa wpływ/wypływ oczekiwana zmiana kursu rodzaj zabezpieczenia rodzaj zabezpieczenia
eksport towarów firma uzyskuje przychód wzrost kursu waluty wyrażonej w złotych firma zabezpiecza się przed spadkiem wartości waluty zagranicznej firma zabezpiecza się przed wzrostem wartości waluty krajowej
import towarów firma ma koszty spadek kursu waluty wyrażonej w złotych firma zabezpiecza się przed wzrostem wartości waluty zagranicznej firma zabezpiecza się przed spadkiem wartości waluty krajowej

źródło: money.pl

Jednak, jak pokazuje niedawne badanie przeprowadzone na zlecenie firmy Akcenta ("Ryzyko walutowe w polskich MŚP"), skorzystanie z zabezpieczeń przed ryzykiem walutowym w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy bierze pod uwagę tylko 33 procent polskich importerów i 31 procent polskich eksporterów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)