Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dostawać 6 tys. zł na macierzyńskim? To wciąż możliwe, ale będzie trudniej

0
Podziel się:

Rząd chce uniemożliwić wyłudzanie pieniędzy z ZUS-u. Prawie mu się to uda. Na pewno skala będzie mniejsza.

Dostawać 6 tys. zł na macierzyńskim? To wciąż możliwe, ale będzie trudniej
(monkeybusinessimages/IStockphoto)

Aby godnie żyć na urlopie macierzyńskim, wystarczy zarejestrować działalność gospodarczą miesiąc przed porodem i opłacić jedną najwyższą składkę chorobową w wysokości około 3,5 tys. zł. Po porodzie ZUS będzie musiał przez rok wypłacać zasiłek macierzyński w wysokości około 6 tys. zł. W ten sposób _ inwestując _3,5 tys. można _ zarobić _72 tys. zł. To jednak nie potrwa długo. Rząd przygotował zmiany, które uniemożliwią stosowanie tego procederu.

Rząd wielokrotnie zapowiadał zmiany w ustawie, które miałby ukrócić zasiłkowy biznes przedsiębiorczych mam. Dopiero po dwóch latach, bo w październiku tego roku, do Sejmu trafił projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. W najlepszym wypadku ustawa wejdzie w życie na początku przyszłego roku, a zmiany zaczną obowiązywać od 1 kwietnia.

Tak to działa

Wysokość zasiłku zależy od tego, jak wysokie składki na ubezpieczenie chorobowe odprowadza prowadzący działalność gospodarczą. ZUS wylicza średnią z ostatnich 12 wpłaconych składek. Warto dodać, że ubezpieczenie chorobowego jest dobrowolne. W dowolnym momencie można przestać je płacić i do niego powrócić.

Na czym polega sztuczka z wysokim zasiłkiem macierzyńskim? Jeżeli działalność została dopiero zarejestrowana, na przykład na miesiąc przed porodem, to wystarczy zapłacić jedną składkę do ZUS (liczoną od najwyższej możliwej podstawy 9365 zł) i pójść na zwolnienie lekarskie. Wtedy nie ma średniej z ostatnich 12 miesięcy i ZUS do wyliczeń musi wziąć pod uwagę jedyną - bardzo wysoką - wpłaconą składkę.

Nie mają też problemu ci, którzy prowadzą biznes od dłuższego czasu i opłacają minimalne składki. Wystarczy na jeden miesiąc przerwać dobrowolne ubezpieczenie chorobowe i ponownie do niego przystąpić, ale tym razem zadeklarować chęć opłacania składki od najwyższej podstawy. Wtedy również Zakład wyliczy zasiłek na podstawie składki z ostatniego miesiąca.

- _ Te przepisy sprzyjają nadużyciom - _mówi Jeremi Mordasewicz, który zasiada w radzie nadzorczej ZUS-u z ramienia Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych _ Lewiatan _. Zwraca uwagę na relatywizm moralny. - _ Kiedy rozmawiam z kobietami, które nie planują w najbliższym czasie zajść ciąże, często mówią, że jest to zwykłe naciąganie. W momencie, kiedy te same kobiety decydują się na potomstwo, zastanawiają się, czy jednak nie skorzystać z tego rozwiązania. Bulwersujące są również fakty, że prawnicy w tym pomagają _.

Co się zmieni

Za kilka miesięcy, według nowych reguł, na początku będzie przysługiwał zasiłek liczony od minimalnej podstawy - aktualna wynosi 2247,60 zł. Wartość zasiłku macierzyńskiego może być stopniowo zwiększona o jedną dwunastą opłaconych maksymalnych składek. Jeżeli kobieta przed porodem opłaci tylko jedną składkę, wówczas otrzyma minimum świadczenia powiększonego o 1/12 nadwyżki z tytułu opłacenia maksymalnych składek. Zamiast 6 tysięcy złotych, będzie to niepełne dwa.

Aby otrzymać maksymalnie wysoki zasiłek liczony zgodnie z nowymi zasadami, składki w wysokości 3,5 tysiąca złotych trzeba będzie opłacać przez cały rok.

_ - Projekt rządowy ma za zadanie zahamować dalsze naciąganie państwa. Tego typu nadużycia powodują deficyt w budżecie, w konsekwencji czego państwo będzie musiało podnieść składki wszystkim ubezpieczanym. Sądzę, że ci ludzie zdają sobie z tego sprawę i wykorzystują obecne przepisy w sposób cyniczny - _komentuje Jeremi Mordasewicz.

Póki co, to jest legalne

ZUS zdaje sobie sprawę, że jest naciągany, ale odmowy wypłacania wysokich świadczeń były zaskarżane do sądów. Te orzekały, że Zakład nie jest uprawniony do kwestionowani kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą firmę.

6 tys. zł miesięcznie na macierzyńskim kusi bardzo. Świadczy o tym aktywność przedsiębiorczych mam w internecie. _ Dziewczyny, ja też prowadzę działalność od ponad 2 lat i zamierzam z tego legalnie skorzystać. Mam w swoim gronie znajomych kilka osób, które założyły działalność fikcyjną na kilka miesięcy. Potem zawiesiły, a kasę i tak dostają z ZUS-u najwyższą. To wszystko da się i ZUS może Cię tylko kontrolować, nic więcej. Oczywiście, jak zakładasz fikcyjną firmę na kilka miesięcy przed i masz dupną księgową albo sama nie wiesz co z czym, to nie próbuj, bo szkoda nerwów - _na forum _ BellyBestFriends _pisze _ Ewelcia. _ Jak słusznie zauważyła internautka, zawsze można zwrócić się po pomoc do prawnika lub biura rachunkowego.

_ Jestem w 13 tygodniu ciąży i skorzystam jeszcze na starych zasadach z wysokiego zusu - mam taka nadzieję. Opłacę wyższe chorobowe go grudnia. W grudniu pójdę na zwolnienie, a nowa ustawa wchodzi w życie od stycznia, co jest równoznaczne z tym, że jeszcze się załapię. Jeżeli ktoś jeszcze się zastanawia, to ma już ostatni gwizdek - _dodaje autorka wpisu na forum. [pisownia oryginalna]

Furtka nie została całkiem zamknięta

Przedsiębiorcze społeczeństwo już szuka alternatywnych rozwiązań. Pojawiły się propozycje, że można zatrudnić przyszłą matkę z wynagrodzeniem 8,5 tysiąca złotych brutto. Po przepracowanym miesiącu może iść na chorobowe.

Sprawdziliśmy, czy takie rozwiązanie jest możliwe. Według Państwowej Inspekcji Pracy, nie ma żadnego przepisu prawa, który w jakikolwiek sposób ograniczałby górną granicę wynagrodzenia. Prawo nie dopuszcza jedynie możliwości zapłaty za pracę w kwocie niższej niż obowiązujące ustawowo minimalne wynagrodzenie za pracę.

_ - Nie ma też żadnych przepisów, które zabraniałyby zatrudniania w ramach stosunku pracy osób spokrewnionych. Mówiąc obrazowo, jeżeli pracodawca ma chęć zatrudnić osobę na stanowisku "z_ aparzacz kawy ", której jedynym obowiązkiem będzie podawanie szefowi kawy, to ma do tego pełne prawo i umowa taka, jeżeli będzie realizowana we wskazanym miejscu, we wskazanym czasie, pod kierownictwem i za wynagrodzeniem, jest umową o pracę i inspektor pracy nie ma prawa jej kwestionować _ - komentuje Agata Kostyk-Lewandowska, rzecznik prasowy w Okręgowym Oddziale Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. _

Jednak to nie oznacza, że sprawa jest nie do wykrycia. Zdaniem rzecznika, w takiej sytuacji mielibyśmy do czynienia z pozornością umowy o pracę, której celem jest próba uzyskania nienależnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego._ - Jednak te kwestie nie mogą być przedmiotem kontroli PIP i leżą w kompetencjach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych _ - dodaje._ _

- _ Nie zatkamy wszystkich dziur w durszlaku _ - kwituje Jeremi Mordasewicz._ _

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)