Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dwie kobiety walczą o władzę w Bangladeszu

0
Podziel się:

Rządzącą premier jest Hasina Wazed z Ligii Ludowej, a jej główną rywalką była premier Begum Chaleda Zia. Obie są najbardziej wpływowymi politykami w Bangladeszu.

Dwie kobiety walczą o władzę w Bangladeszu
(Prime Minister's Office/Open Government Licence v1.0/Wikipedia)

Około 100 lokali wyborczych podpalono w Bangladeszu na dzień przed wyborami parlamentarnymi. Zwolennicy opozycji, która bojkotuje głosowanie, rozpoczęli dwudniowy strajk powszechny w proteście przeciwko skandalicznej farsie, jak określono wybory. Obawiają się, że wybory zostaną sfałszowane przez rządzącą partię na czele której stoi urzędująca premier Hasina Wazed (na zdjęciu).

Według policji do ataków na lokale wyborcze doszło w 20 okręgach w całym kraju, w tym w stolicy, Dhace. Wiele z podpalonych lokali znajdowało się w szkołach i budynkach administracji publicznej - informuje na swojej stronie internetowej BBC.

Jak oświadczył jeden z przedstawicieli władz na południowym wschodzie Bangladeszu, głosowanie nie zostanie odwołane z powodu ataków. _ - Już przenieśliśmy trzy lokale wyborcze, które zostały podpalone przez protestujących _ - powiedział agencji AFP Mohammad Abdullah.

Na czas wyborów w całym kraju postawiono w stan pogotowia policję i wojsko; około 50 tys. żołnierzy będzie czuwało nad przebiegiem głosowania.

Od października 2013 roku główne opozycyjne ugrupowanie - Nacjonalistyczna Partia Bangladeszu (BNP) - i jej sojusznicy przeprowadzili szereg strajków powszechnych, by zmusić premier Hasinę Wazed z rządzącej Ligii Ludowej (na zdjęciu) do ustąpienia przed wyborami. Miało to doprowadzić do utworzenia przejściowego ponadpartyjnego gabinetu. Protesty przerodziły się w akty przemocy, w których zginęło co najmniej 100 osób.

Hasina Wazed, która odmówiła podania się do dymisji, odrzuciła możliwość powstania takiego technicznego gabinetu argumentując, że pozwoliłoby to wojsku na przejęcie władzy w kraju, do czego dochodziło w przeszłości wielokrotnie.

BNP i jej sojusz obejmujący 18 partii są zdania, że wybory przeprowadzone pod rządami Hasiny Wazed nie będą wiarygodne. Opozycja domagała się, by głosowanie nadzorowało specjalny neutralny organ tak, jak było to w poprzednich latach, ale rząd odmówił.

Na czele BNP stoi rywalka Hasiny Wazed - była premier Begum Chaleda Zia. Obie są najbardziej wpływowymi politykami w Bangladeszu.

Chaleda Zia wezwała swych zwolenników do _ całkowitego bojkotu _ wyborów, po czym dzień później BNP rozpoczęła 48-godzinny strajk powszechny. Liderka opozycji oskarżyła rząd o osadzenie jej w areszcie domowym, czemu władze zaprzeczają.

Według analityków wynik niedzielnych wyborów jest łatwy do przewidzenia z powodu bojkotu opozycji; Hasina Wazed i jej partia pozostaną u władzy.

Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska odmówiły wysłania swoich obserwatorów na wybory do Bangladeszu, podając w wątpliwość uczciwość tamtejszego procesu wyborczego. Wszystkie wybory od 1991 roku odbywały się w Bangladeszu pod nadzorem specjalnego ciała administracyjnego, lecz w 2010 roku Liga Ludowa zniosła ten system tłumacząc, że nie jest on już potrzebny. Zmianę przeprowadzono w parlamencie, w którym Liga miała kwalifikowaną większość dwóch trzecich głosów.

Bangladesz jest jednym z najbiedniejszych krajów na świecie. Władza ustawodawcza należy tam do jednoizbowego parlamentu - Zgromadzenia Narodowego, w którego skład wchodzi 350 deputowanych: 300 jest wybieranych w głosowaniu powszechnym, a 50 kobiet wyłanianych jest pośrednio przez członków parlamentu.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)