Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elektrownia atomowa w Polsce powstanie później niż planowano. Węgiel nadal podstawowym paliwem

0
Podziel się:

Węgiel kamienny i brunatny pozostaną podstawowymi paliwami dla energetyki - wynika z zaprezentowanej w środę w resorcie gospodarki polityki energetycznej Polski do 2050 roku.

Elektrownia atomowa w Polsce powstanie później niż planowano. Węgiel nadal podstawowym paliwem
(Andrzej Mikruta/Reporter)

Węgiel kamienny i brunatny pozostaną podstawowymi paliwami dla energetyki - wynika z zaprezentowanej w środę w resorcie gospodarki "Polityki energetycznej Polski do 2050 roku". W dokumencie znaleźć możemy informację, kiedy w Polsce powstanie pierwsza elektrownia atomowa. Pierwsza data - rok 2025 - okazała się nieprawdziwa. Ile jeszcze poczekamy?

Jak powiedział w środę wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński, dokument dotyczy perspektywy 35-letniej, więc siłą rzeczy będzie podlegał bieżącym modyfikacjom i zmianom.

Z zapisów Polityki Energetycznej Polski (PEP) wynika, że gaz ziemny będzie paliwem wykorzystywanym przez przemysł i elektroenergetykę jako tzw. moc szczytowa i zapewniająca moc rezerwową dla odnawialnych źródeł energii (OZE).

Co do samych OZE - jak napisano w dokumencie - ich dalszy rozwój uzależniony będzie "od osiągnięcia dojrzałości ekonomicznej" przez technologie OZE i efektywności systemu wsparcia wprowadzonego dla tych technologii przez ustawę o OZE. Piechociński powiedział, że według zapisanych w PEP założeń, udział polskich OZE w energii pierwotnej to ok. 15 proc., w energii finalnej ok. 18 proc. w 2035 r. i ponad 20 proc. w 2050 r.

Wicepremier zwrócił uwagę na liczne badania (prowadzone m. in. przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju) i dodatkowe pieniądze na polskie technologie związane z OZE. Jego zdaniem da to "bardzo szybką i praktyczną odpowiedź, gdzie jesteśmy w zakresie magazynowania energii, zwiększania potencjału dotychczasowych ogniw, także fotowoltaicznych".

Jak mówił Piechociński, jednym z najważniejszych zapisów PEP jest dywersyfikacja dostaw importowanych surowców energetycznych. - To przekłada się na to, co robiliśmy w krótkiej i średniej perspektywie, bo bezpieczeństwo energetyczne to jest nie tylko dostęp do energii i jej ceny, ale też niepodporządkowanie gospodarki decyzjom zewnętrznym - podkreślił.

Wiceminister gospodarki Anna Nemś odniosła się do zapisanego w dokumencie programu jądrowego. Jej zdaniem "mimo trudności wynikających z rezygnacji z usług jednej firmy harmonogram, który został przedstawiony, wydaje się akceptowalny do realizacji".

Resort odpowiadając na interpelację poselską poinformował, że uruchomienie pierwszego bloku pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce planowane jest na 2027-2029 rok. Wcześniej była mowa o 2025 r.

W PEP 2050 zapisano ponadto, że trzeba wdrożyć wszelkie regulacje ułatwiające inwestycje liniowe w energetyce oraz że program jądrowy w Polsce "będzie realizowany w obecnym kształcie". Z dokumentu wynika też, że priorytetem polityki energetycznej będzie efektywność energetyczna.

Wicepremier odniósł się też do ograniczeń w dostawach prądu, jakie miały miejsce na początku sierpnia. Piechociński ocenił, że pozwoliło to praktycznie sprawdzić, jak funkcjonuje 20. i 21. stopień zasilania i te doświadczenia wskazują, że polski system jest elastyczny. Przyznał jednak, że jest konieczność budowy nowego systemu komunikacji między odbiorcami energii a Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi i rozbudowy systemu inteligentnych liczników.

Zobacz także: Zobacz także: Elektrownia atomowa w Polsce nie oznacza rezygnacji z węgla
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)