Euro 2012. Tak będą pracować szkoły

Minister Krystyna Szumilas powiedziała, że taka możliwość jest tylko w miastach, w których rozgrywane są mecze w ramach Mistrzostw Europy:

_ - Pozostałe szkoły pracują normalnie. Natomiast daliśmy taką możliwość szkołom i samorządom w przypadku zagrożenia, związanego z trudnością dotarcia do szkoły. Gdy na przykład szkoła jest blisko stadionu albo w takim miejscu, w którym będzie się przemieszczać duża grupa kibiców _- mówiła.

Źródło: IAR

Ministerstwo nie określiło daty, do kiedy można zgłaszać odwoływanie zajęć w czasie spotkań piłkarskich. Apeluje jednak o to, żeby robić to jak najszybciej - by informacja odpowiednio wcześniej dotarła do rodziców.

Krystyna Szumilas powiedziała, że dyrekcja nie powinna też wymagać od rodziców oświadczeń, w których wyrażają oni zgodę na to, że dziecko w czasie EURO 2012 może samodzielnie wracać ze szkoły do domu. Szefowa MEN zwraca uwagę, że to dyrektor ma zapewnić dziecku bezpieczeństwo w szkole, a w przypadku powrotu do domu ten obowiązek spada na samorządy.

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak przypomina, że nawet najlepsze przygotowanie szkół i samorządów do EURO 2012 nie zwalnia rodzica z obowiązków dbania o bezpieczeństwo swoich dzieci:

_ - Nie możemy na instytucje państwowe zrzucać całej odpowiedzialności za młodego człowieka. Bo ten młody człowiek wychowuje się w rodzinie, jego rodzice są najlepszymi obserwatorami i wiedzą, czy to jest ten etap, kiedy można mu pozwolić na więcej, czy to jest ten etap, kiedy trzeba dodatkową opiekę nad nim roztaczać _ - mówił.

Źródło: IAR

43 szkoły we Wrocławiu zdecydowały się na zawieszenie zajęć w czasie Euro 2012. W Warszawie są tylko dwie takie placówki, a w Gdańsku - trzy. W Poznaniu żadna szkoła nie zdecydowała się na ten krok. We wszystkich miastach dyrektorzy skracają zajęcia, jednocześnie wydłużając godziny pracy świetlicy, aby z odbiorem dzieci problemów nie mieli ci rodzice, którzy z powodu kibiców utkną w korkach.