Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ewakuacja na lotniskach w Chicago. Ruch lotniczy został sparaliżowany

0
Podziel się:

Decyzję o odwołaniu wszystkich startów i lądowań na chicagowskich lotniskach podjął Federalny Zarząd Lotnictwa. Wszystko przez rozprzestrzeniający się w okolicy dym.

Lotnisko Chicago Midway jest jednym z dwóch, na których ruch został wsstrzymany</br>
Lotnisko Chicago Midway jest jednym z dwóch, na których ruch został wsstrzymany</br> (Sox23/CC BY-SA 3.0/wikimedia commons)

Na obu chicagowskich lotniskach - O'Hare i Midway - ruch został sparaliżowany. Powodem była ewakuacja centrum kontroli radarowej (Chicago Terminal Radar Approach Control - TRACON) w Elgin koło Chicago, gdzie pojawił się dym.

Włączył się tam automatyczny system przeciwpożarowy. Ewakuacja przebiegła sprawnie. Nikt nie odniósł obrażeń.

Decyzję o odwołaniu wszystkich startów i lądowań na chicagowskich lotniskach podjął Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA). Przyczyny pojawienia się dymu na razie nie udało się ustalić.

FAA poinformował, że operacje TRACON przejęło centrum kontroli radarowej w Aurorze na zachodnich przedmieściach Chicago. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie wznowiony ruch na obu chicagowskich lotniskach.

Zwłaszcza lotnisko O'Hara jest bardzo ważnym węzłem transportowym. Około połowy przylatujących tam pasażerów przesiada się do innych samolotów, kontynuując podróż.

Czytaj więcej w Money.pl
Dwie firmy biją się o budowę lotniska Przetarg dotyczy tak zwanego pola wzlotów. Chodzi o pas startowy lotniska, drogi kołowania, płytę postojową dla samolotów a także wyposażenie techniczne pozwalające na bezpieczne starty i lądowania maszyn.
Dym na pokładzie. Awaryjne lądowanie w... Boeing 757 ze 150 osobami na pokładzie leciał z Los Angeles na Hawaje. Trzy godziny po starcie w kokpicie i kabinie pojawił się dym. Piloci zdecydowali się na powrót do Los Angeles i lądowanie awaryjne.
Skąd 300 mln złotych straty? PPL ujawnia Chodzi o rezerwy związane m.in. z odszkodowaniami i roszczeniami dotyczącymi nieruchomości. Mieszkańcy kilku dzielnic Warszawy domagają się od przewoźnika kilkudziesięciu miliardów złotych.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)