Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Firma pogrzebowa warta tyle co duży bank. Śmierć to dobry biznes, także na giełdzie

32
Podziel się:

Największa spółka rocznie generuje ponad 200 milionów dolarów dochodu, a jej rynkowa wartość sięga 5 miliardów.

Firma pogrzebowa warta tyle co duży bank. Śmierć to dobry biznes, także na giełdzie
(A Yee / Flickr (CC BY 2.0))

"Nic nie jest pewne oprócz śmierci i podatków". Biznes robiony na zmarłych daje żywe zyski - akcje jednej ze spółek dały przebicie 2400 procent. Największa amerykańska spółka warta jest 5 mld dol. Tyle co Polska Grupa Energetyczna czy ING Bank Śląski. Na giełdzie w Warszawie jest tylko 10 spółek o większej kapitalizacji.

Pierwszy dzień listopada to co roku okres zadumy i wspominania zmarłych. Tradycyjnie Polacy odwiedzają groby, wydając mnóstwo pieniędzy m.in. na ich udekorowanie. To, co dla jednych ma wymiar czysto emocjonalny, dla innych jest po prostu biznesem. Na całym świecie z branżą pogrzebową związane są ogromne pieniądze.

W Polsce rynek ten jest mocno rozdrobniony - istnieją setki małych firm działających lokalnie, a nawet duże domy pogrzebowe mają w nim niewielki udział. Inaczej wygląda to za granicą. Np. w Stanach Zjednoczonych blisko 12 proc. całego rynku, na który składa się około 20 tys. domów pogrzebowych, należy do jednej firmy - Service Corporation International (SCI).

Zakład pogrzebowy jak duży polski bank

SCI jest największym graczem na rynku Ameryki Północnej. Należy do niego ponad 2 tys. domów pogrzebowych i cmentarzy. Rocznie chowa setki tysięcy zmarłych, zatrudniając 24 tys. pracowników.

Wartość rynkowa akcji SCI, bo firma jest również notowana na amerykańskiej giełdzie, wynosi niemal dokładnie 5 mld dolarów, co daje prawie 20 mld zł. Jest więc wyceniana na równi z największą grupą energetyczną w Polsce PGE czy ING Bankiem Śląskim. Na prawie 500 spółek z warszawskiej giełdy, tylko 10 ma większą kapitalizację.

Wartość rynkowa zakładów pogrzebowych w porównaniu ze znanymi polskimi firmami
Firma wartość rynkowa w miliardach złotych (cena wszystkich akcji)
PZU 23,5
Service Corporation International 19,86
ING Bank Śląski 18,6
CD Projekt 3,79
StoneMor Partners L.P. 3,51
PKP Cargo 1,92
Carriage Services 1,60
Amica 1,51
Park Lown Corporation 0,44
Wittchen 0,36
źródło: stooq.pl

SCI rocznie za swoje usługi otrzymuje około 3 mld dolarów, co w ubiegłym roku pozwoliło jej zarobić "na czysto" 233 mln dolarów. Warto zauważyć, że rok w rok biznes przynosi coraz większe dochody. Od 2012 roku zyski wzrosły o połowę.

Drugim największym reprezentantem pogrzebowej branży w naszym giełdowym zestawieniu jest amerykański StoneMor Partners L.P., porównywalny wartością z polskim producentem gier znanym głównie z "Wiedźmina", czyli z CD Projekt. Stone Mor zarządza ponad 300 cmentarzami i setką domów pogrzebowych.

Roczne przychody spółki kształtują się na poziomie 300 mln dolarów, a zyski w ubiegłym roku wyniosły prawie 25 mln. Głównym źródłem dochodów jest handel towarami, a nie samymi usługami pogrzebowymi. Spółka specjalizuje się w sprzedaży nagrobków i urn na prochy.

Wspomniane już Service Corporation International oraz StoneMor to na tyle duże firmy, że ich akcje są notowane na giełdzie. To oznacza, że każdego dnia, w zależności od tego jak wiele ludzi umiera i ile rodziny przeznaczają na pochowanie swoich bliskich, jedni inwestorzy zarabiają, a inni tracą, "zakładając się" na Wall Street.

Inwestorzy giełdowi mogli zarobić nawet 2400 procent

Po wielkim giełdowym kryzysie z 2008 roku ceny akcji pogrzebowych spółek poszybowały w górę i z każdym rokiem są coraz droższe. W ciągu 8 lat ich wartość wzrosła 5, 10, a nawet ponad 20-krotnie.

Prawdziwym hitem ostatnich lat są akcje Carriage Services, które na giełdzie w Nowym Jorku na początku 2009 r. chodziły po nieco ponad 1 dolar, a teraz warte są 25 dolarów. To oznacza stopę zwrotu na poziomie 2400 procent!

Na biznes firmy założonej w 1991 roku składa się obecnie 168 domów pogrzebowych i 32 cmentarze. Inwestorzy wyceniają go na 400 milionów dolarów. W 2015 roku biznes przyniósł "na czysto" ponad 27 milionów dolarów zysku.

źródło: dane stooq.pl
*- ceny akcji podane w dolarach amerykańskich

Oczywiście w horyzoncie kilkuletnim, szczególnie przy hossie na amerykańskiej giełdzie, zyski inwestorów nie dziwią. Jak wygląda to w tym roku? Żaden akcjonariusz, który zainwestował w pogrzebowy biznes wymienionych spółek pierwszego dnia 2016 roku, nie stracił. Najwięcej dał zarobić kanadyjski Park Lawn Corporation (PLC) - zyski z akcji na koniec października przekraczały 50 proc., po tym jak ich wartość wzrosła do najwyższego poziomu w historii.

Niewątpliwą zaletą inwestycji w tego typu spółki jest pewność niekończącego się popytu na jej usługi. W końcu - jak mawiał amerykański polityk Benjamin Franklin: "Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki". Zresztą to hasło przypomina sama kanadyjska spółka na swojej stronie internetowej, w dziale poświęconym relacjom inwestorskim.

Czym tak przyciąga inwestorów oprócz chwytliwego hasła? Park Lawn Corporation to firma z tradycją. Jej początki datowane są na 1892 rok. Do niej należy 6 cmentarzy w Kanadzie i 28 w USA. Zarządza również 15 zakładami kremacji i 22 domami pogrzebowymi. Akurat w tym roku PLC może się pochwalić wyjątkowo dobrymi wynikami. Jej przychody w pierwszym półroczu wzrosły ponad 2-krotnie względem analogicznego okresu ubiegłego roku. Przekroczyły 27 mln dolarów, czyli były na poziomie całorocznego wyniku z 2015 roku, co dało 2,5 mln dolarów zysku "na czysto".

Jak wskazują analitycy giełdowi z Wall Street, perspektywy dla branży pogrzebowej są bardzo dobre. Przez szybki wzrost udziału osób starszych w populacji Ameryki Północnej spodziewany jest coraz większy popyt na tego typu usługi. Patrząc na demografię Polski można dojść do podobnych wniosków. Być może więc przy okazji kolejnych świąt 1 listopada i na warszawskiej giełdzie pojawi się branżowa spółka.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
WYRÓŻNIONE
doopa
8 lat temu
A proboszcz za pochówek i mszę przedpogrzebową ...ten to ma kasę
alumn
8 lat temu
głupota nie ma granic księża opowiadają ciemnej masie że załatwią im niebo a ta durnota w to wierzy i za brednie płaci i to jest najlepsze .
Majo
8 lat temu
Znałem kiedyś jednego przedsiębiorcę pogrzebowego. jego hasłem było "ludzie tak umierają aż chce się życ"
NAJNOWSZE KOMENTARZE (32)
EM05
8 lat temu
CIEKAWE KIEDY KLER WYPUŚCI AKCJE???????????????
Pierwsza Strz...
8 lat temu
I te fszystkie bisnesmany zdechnom tak samo jak ich klijenty z furom pieniąhów.Sprawiedliwość musi być.
FILUTEK.
8 lat temu
tak rozpoczyna się atak na następną grupę ludzi. na początek trzeba pokazać że na Zachodzie to hieny i wydrwigrosze. na naszych, krajowych, przyjdzie czas później. to jak zwykle odwracanie uwagi społeczeństwa od rzeczywistych problemów.
krzys
8 lat temu
.........................to nie jest zbijanie fortuny na ludzkiej smierci tylko ludzkiej glupocie.No bo jak inaczej mozna nazwac ludzi ktorzy kupuja trumne za tysiace gdy przedmiot ten idzie do ziemi Ludzie placa ciezkie pieniadze ksiedzu bo uwazaja ze glosniejsze i dluzsze wycie na cmentarzu zapewni umarlemu zbawienie wieczne.Ludzie stawiaja marmurowe pomniki za dziesiatki tysiecy zeby ich bylo piekniejsze i zeby mozna bylo na czyms oko zawiesic.Piekne pogrzeby,trumny,pomniki nie sa dla umarlych ktorzy maja juz w nosie jak to wyglada tylkodla zaspokojenia ludzkiej proznosci i pokazania ile sie ma szmalu.No to wiec nie jest glupota i dawanie pretekstu do zarobku i tak bogatym firmom pogrzebowym i klechom?
Baca
8 lat temu
Wlicz jeszcze w ten interes księdza i pochowek i nawet po śmierci jesteś obrabowany a rodzina zapożyczona tym że odeszłeś nie zostawiając oszczędności ale z czego z 5zł waloryzacji emerytur.Boże że patrzysz a nie grzmisz!!!!!!!
...
Następna strona