Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Fundacja Lecha Wałęsy ma oddać 760 tys. złotych. Jest wyrok

51
Podziel się:

Fundacja zdaniem sądu nie wykonała żadnych usług marketingowych.

Fundacja Lecha Wałęsy ma oddać 760 tys. złotych. Jest wyrok
(East News/ROBERT STACHNIK/REPORTER)

Sąd Okręgowy w Gdańsku stwierdził, że Fundacja, której patronuje b. prezydent RP Lech Wałęsa, nie wywiązała się z umowy sponsorskiej z koncernem. Wyrok nie jest jednak prawomocny.

Informację o tym, że przed gdańskim sądem zapadł niekorzystny dla fundacji wyrok, potwierdził rzecznik prasowy Grupy Energa Adam Kasprzyk.

Sąd uznał, że strona pozwana - Fundacja Światowe Centrum Pokoju (to nowa nazwa dawnej Fundacji im. Lecha Wałęsy - przyp. red.) - nie wykonała żadnych usług marketingowych, do których zobowiązała się na rzecz Energi za otrzymane od niej pieniądze.

Wraz z kwotą 760 tys. zł fundacja ma również zapłacić gdańskiemu koncernowi odsetki od stycznia 2016 r. oraz pokryć koszty procesu w wysokości 34 tys. zł.

Portal TVN24.pl w kwietniu podał informację o żądaniu ze strony podmiotów związanych ze spółkami Skarbu Państwa, zwrotu dotacji w wysokości 1 mln 700 tys. zł., udzielonych Instytutowi Lecha Wałęsy na realizację projektów. Firmy te uznały, że nie wszystkie zadania zawarte w umowie zostały wykonane przez Instytut.

O kłopotach finansowych fundacji mówił kilka dni temu w Radiu Zet jej prezes Jerzy Stępień.

Na pytanie, z jakiego powodu Instytut jest zadłużony Stępień tłumaczył, że "zaciągano pewne zobowiązania, ale następnie ich nie wykonywano, a środki otrzymane na wykonywanie tych zobowiązań przeszły, poszły na jakieś inne cele". Dopytywany, na co zostały wydane te pieniądze odpowiedział, że na "utrzymanie Instytutu, na pensje".

Pytany, czy Instytut zadłużył jego były prezes Mieczysław Wachowski, Stępień podkreślił, że Wachowski "sam się podał do dymisji". - Uznał, że dalej już nie może tego prowadzić, okazało się, że nie jest w stanie - dodał szef Fundacji.

Jak podkreślił, pieniądze nie zostały "roztrwonione, rozgrabione". - Zostały przeznaczone na inne cele niż te, które sformułowali donatorzy i do których realizacji Instytut się zobowiązał - dodał Stępień.

Wachowski, który był szefem gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy, kierował fundacją jego imienia przez dwa lata. Jego poprzednikiem i pierwszym prezesem Fundacji ILW był Piotr Gulczyński. O powołaniu nowego szefa, b. prezesa Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia zdecydowała we wrześniu 2016 r. rada nadzorcza fundacji. Jej członkiem był wcześniej Stępień.

Do głównych celów, powołanej w 1995 r. Fundacji Instytut Lecha Wałęsy, należy m.in. ochrona dziedzictwa narodowego, tradycji niepodległościowej i solidarnościowej oraz dokumentacja życia i działalności Lecha Wałęsy. W latach 2008-2014 ILW przyznawał Nagrodę Lecha Wałęsy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(51)
Lolek
7 lat temu
złodzieje nie oddają dobrowolnie. Złodziei się licytuje
brrat
7 lat temu
Jeszcze Kijowskiego prześwietlić za lewe faktury.
okrągły
7 lat temu
Dlatego właśnie Bolek i POstkomuniści tak bronią układów okrągłostołowych i są przeciwni zmianom, które wprowadza obecny rząd RP. Tzw. "elity" miały być nietykalne w swoich przekrętach, a za wszystko miało płacić społeczeństwo.
Gosia
7 lat temu
A co z fundacją Leszka Balcerowicza. Warto zajrzeć skąd wyciągano POlskie pieniądze.
Ala
7 lat temu
Przez 8 lat rządów PO i PSL drenowano spółki skarbu państwa na takie wątpliwe przedsięwzięcia jak instytut Lecha W oraz na propagandę Lisa i Michnika
...
Następna strona